Ranek nie zaczął się najlepiej. Po założeniu butów trekingowych zorientowałam się, że daleko w nich nie zajdę, ale miałam nadzieję jeszcze, że to takie złudzenie optyczne o wpół do piątej rano. Później zrozumiałam, że i ze zjawiskowego wschodu słońca też nic nie będzie, ale trudno. Zawracała nie będę. Mimo, że słońce nie przedarło się przez chmury poranek w Wołowicach był piękny, Powoli zaczęło przebijać się słońce, więc zgodnie z planem i gps pojechałam do Przegini Narodowe