top of page

ściana lub historia bardzo łupliwa

Zdjęcie autora: KingaKinga

Ta historia mogłaby się zacząć tak: dawno dawno temu (oj, bardzo dawno), za siedmioma górami (no, może niezupełnie), za siedmioma morzami (ale na pewno w morzu)… To opowieść o łupkach karbońskich – pięknych, czarnych skałach, których ścianę możemy podziwiać na Orleju. Na pozór tylko czarne, bowiem wystarczy przełamanie (pęknięcie, skruszenie, odłupanie), by odkryć ich bajecznie kolorowe wnętrze.

Do czarnej ściany “podchodziłam” kilka razy. Pierwszy (choć może wcale nie) raz gdy szłam do kamieniołomu porfiru i pomyliłam ją z wychodniami diabazu. Trochę to trwało zanim w końcu wpojono mi, że to łupek…

Łupek karboński to rodzaj skały osadowej, która powstała w okresie karbonu, około 300–360 milionów lat temu. Jest drobnoziarnista i zbudowana głównie z minerałów ilastych, kwarcu oraz drobin organicznych. Jej charakterystyczną cechą są cienkie warstwy, które łatwo się rozdzielają – geolodzy nazywają to laminacją.

Później wydawało mi się (albo i nie), że ściana styka się ze ścianą arkozy, teraz jednak nie jestem już pewna - prawdopodobnie do niej przylega właśnie porfir (tzw tektoniczny kontakt porfiru). A w strumyku pod nogami można natknąć się na zlepieńce piaszczyste.

Na Orleju można też zobaczyć coś wyjątkowego – aureolę kontaktową. To miejsce, gdzie łupki zmieniły się pod wpływem ogromnego ciepła i nacisku, gdy gorąca magma porfiru wtargnęła w skały. Można to porównać do „przypieczenia” skał przez magmę – natura potrafi tworzyć naprawdę ciekawe efekty!

Drugi, trzeci i kolejny raz szłam bo ta czarna błyszcząca skała przyciąga. Zafascynowała nawet 8-letniego Jeremiego. A ponieważ jak sądzę, będę tam szła jeszcze nie raz - rozpracowałam sobie krótszą i łatwiejszą drogę potokiem.

Łupki karbońskie są nie tylko piękne, ale też bardzo ważne. Często zawierają materiały organiczne, dzięki czemu mogą być źródłem gazu łupkowego wykorzystywanego w energetyce. W niektórych miejscach skrywają nawet pokłady węgla, który odegrał kluczową rolę w rewolucji przemysłowej.

Czy na naszym Orleju warto na coś takiego liczyć? Z pewnością nie, ale pofantazjować zawsze można, prawda?




 

Serdeczne podziękowania dla Alicji, za sprawdzenie tekstu pod względem merytorycznym  (hmm, pewne rzeczy do poprawki, ale Alicja sama stwierdziła, że tekst straciłby na uroku 😉)




47 wyświetleń

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie

pasja Janiny

bottom of page