Śnieg stopniał, można ruszyć na spacer! Pożółkła zeszłoroczna trawa leży płasko, jeszcze nie widać zieleni, nie widać też pączków na drzewach i powiewa chłodny wiatr - ale do wiosny coraz bliżej. Taka pożółkła zmoknięta roślinność też ma swój urok. W zagłębieniach gdzie było więcej śniegu porobiły się oczka wody. Dopełnieniem jest niebo, po którym gonią ciemne chmury i przebija się słońce.
Mam dużo zapału do spacerów, wycieczek i wypraw - ale jak wszyscy mi powtarzają w kółko "bądź rozsądna, nie możesz" to pozostaje zachować spacerowy umiar i tak dziś mój szlak poprowadził (mój szlak "mąż") mnie przez Wrzosy. Takie są więc one w przedwiosennej odsłonie:
A może ktoś podzieli się swoją propozycją spaceru?