- Czy nie mógłby pan mnie poinformować, którędy powinnam pójść? - mówiła dalej. - To zależy w dużej mierze od tego, dokąd pragnęłabyś zajść - odparł Kot-Dziwak. - Właściwie wszystko mi jedno. - W takim razie również wszystko jedno, którędy pójdziesz. - Chciałabym tylko dostać się dokądś - dodała Alicja w formie wyjaśnienia. - Ach, na pewno tam się dostaniesz, jeśli tylko będziesz szła dość długo (Lewis Carroll – Alicja w Krainie Czarów).
Czasem szukam dróg, czasem celu, pytam i proszę o wskazówki. Dziś na spacer zabrała mnie Ala, a po drodze spotykane osoby podpowiadały nam jak iść. W dali lipa gdzie wisiał "obrazek", jakiś czas temu uderzył w nią piorun i od tej pory jest poszarpana. Nie szłam nigdy tą drogą, Ala prowadzi mnie do góry - gdzieś poniżej Kocurowca (tracę orientację) i odkrywa przede mną nowe widoki. Wracając musimy wybierać drogę, są tak blisko siebie - a nie wiadomo, na którą się zdecydować i dokąd doprowadzi.
"Więc siedziała dalej z zamkniętymi oczyma, na wpół przekonana, że znajduje się w Krainie Czarów, chociaż wiedziała, że wystarczy otworzyć oczy i wszystko znów się przemieni w rzeczywistość" (Lewis Carroll – Alicja w Krainie Czarów).
p.s. Dziękuję Ali za czarodziejski spacer a napotykanym osobom po drodze za cenne wskazówki
W poście wykorzystałam fragmenty Alicja w Krainie Czarów Lewis Carroll