Pola zamieniają się w złote ścierniska, a jeszcze niedawno zieleniły się zboża. Teraz zieleni się tylko kukurydza, ale i na nią przyjdzie czas. Pomiędzy nimi zaorane kawałki ziemi. "Szczęść Boże" - mijanym ciężko pracującym w polu.
Jeszcze jest ciepło, bardzo ciepło, ale czuć jak powoli zakrada się jesień - opustoszałe pola, pierwsze żółte liście na drzewach i pod nimi.
Ostatnio spacerowałam przez Wrzosy, a dziś zabrałam koleżankę na Morgi - trochę niefortunnie, bo w południe - i dokuczał nam skwar, ale i tak było warto. Ja odkrywałam drogę, której nie znałam a Aga ze zdziwieniem zauważała, że kamienie graniczne ułożone są poziomo w ziemi, w miedzy nad drogą. Słuchałam z przyjemnością jej zachwytów na okolicą.
Jeszcze jest lato, jeszcze jest gorąco, ale wkrótce nadejdzie jesień i spokojniejsze dni - już czas pomyśleć o nowych miejscach do zobaczenia.
p.s. bardzo dziękujemy panu z Morgów za możliwość pozostawienia auta pod jego domem.