Sobotni, słoneczny ranek, Kamień. W otoczeniu lasów, łąk i gór na horyzoncie - Gospodarstwo Rybackie Państwa Haliny i Adama Garów . To jeden z dwóch dni w roku kiedy opuszcza się wodę w stawie. Karp, amur, karaś, szczupak , sandacz, lin, wzdręga - to mieszkańcy stawów a dziś są odławiane by mogły się oczyścić zanim trafią do sklepów.
Dojeżdżamy na miejsce i widzę ogromne ... kałuże. Woda została już opuszczona, a ja zauważam dwie grupy ciężko pracujących. Pierwsza, bliżej mnie - to stado łabędzi, brodzą w resztkach wody. Druga grupa to już rzeczywiście ekipa przy pracy. Sprawnie segregują ryby i przekładają do pojemników by szybko je przewieźć do basenu z czystą wodą. Mam możliwość zamienienia paru słów z panem Adamem i podpatruję jak świetnie zorganizowana jest praca. Mężczyźni stanowią zgraną załogę, wymieniają się szybko uwagami, dopisuje też humor.
Gospodarstwo powstało w 1990 roku i przez kilka lat było rozbudowywane. Obecnie roczna produkcja karpia i pozostałych ryb to ok. siedem ton! Stawy mają układ kaskadowy i dzięki temu możliwa jest retencja, a zasilane są czystymi wodami źródlanymi, Napełnienie trwa w zależności od obiektu od kilku dni nawet do trzech miesięcy! To wszystko robi wrażenie.
Za chwilę opuścimy stawy, ale wcześniej z właściwym dla siebie wdziękiem zrobi to pierwsza grupa. Słyszę wzbijanie się ptaków w powietrze. Szybko uruchamiam aparat i udaj mi się zrobić im kilka zdjęć.
Żegnamy się i życzymy udanych połowów. Nie mogę doczekać się świąt, uwielbiam karpia.
p.s. Bardzo dziękuję Panu Adamowi za poświęcony czas i udzielenie wszelkich informacji