Mijający rok był dla mnie bardzo trudny. Po poważnym urazie musiałam się poddać długotrwałej rehabilitacji. Zdjęcia zimą 2017 roku robiłam przez uchylone okno samochodu, nie mogłam chodzić. Zdjęcia wiosną robiłam drżącą jedną ręką bo drugą wspierałam się na kuli i nie byłam pewna czy będę sprawnie chodziła. Latem stawiałam pierwsze samodzielne kroki, więc spacery były krótkie. Jesienią poczułam, że żyję. Niewątpliwie spacery postawiły mnie na nogi. Przez ten czas spotkaliśmy się na 120 spacerach - dłuższych lub krótszych, czasem spokojnych a czasem zwariowanych. Piszę "spotkaliśmy się" choć większości z Was nigdy nie widziałam, ale mam nadzieję, że czytając bloga uczestniczyliście w tych eskapadach. Spacery i zdjęcia jednak zaowocowały też poznaniem wielu osób w realu - wszystkim dziękuję za podpowiedzi nowych miejsc, udostępnianie informacji na ich temat, poświęcony czas na spacerach i każdą rozmowę - nawiązywanie relacji cieszy mnie najbardziej. Dziękuję również administratorom innych stron i blogów za udostępnianie mojego.

Rybna i okolice są piękne, warto odkrywać ich uroki. Dziękuję za mijający rok a na nadchodzący życzę - spotkajmy się na spacerze! Kinga.