Trzecie podejście zimy - może w końcu rozgości się na dobre (dobre półtora miesiąca, nie dłużej!). Dobrze byłoby bo też same pożytki ze spacerów i zabawy podczas śnieżnej aury:
1. wzrost kondycji i formy - nie ma to jak ruch na świeżym chłodnym powietrzu
2. zacieśnianie więzów rodzinnych - jak dziecko nas wciągnie do zabawy i lepienia bałwana
3. poprawa krążenia - jak to samo w.w. dziecko wrzuci nam śnieg za kołnierz
4. obcowanie z naturą - nagle może się okazać, że w naszym otoczeniu żyje mnóstwo gatunków, o których pojęcia nie mieliśmy a które pokonują te same drogi co my.
Jeśli Was zachęciłam do spaceru prosto w zaspę to teraz kilka dobrych rad:
1. idąc w towarzystwie - umilajcie czas rozmową, idąc samemu gimnastykujcie twarz bo gdy będziemy musieli porozmawiać przez telefon może się okazać, że zmrożone mięśnie nie pozwalają wydawać normalnych dźwięków tylko łagodny bełkot,
2. niech Was nie zwiedzie urok zamarzniętych kałuż - są to zdradliwe, głębokie jeziora wypełnione lodowatą wodą
3. nie zatrzymujcie się jadąc autem dla jednego zdjęcia.... ehm... można mieć problem z ruszeniem pod górę (ale zdjęcie niezłe!).
Poza tym - dobrej zabawy!