A było to tak - kiedy się kończył karnawał i miał rozpocząć okres postu ruszały te wszystkie proszalne dziady z babami by wzbudzić litość i wymusić na gospodarzach poczęstunek. W końcu w ostatki każdy powinien się dobrze bawić,
Później i przez wiele lat mieszkańcy Rybnej (i starsi i młodsi) przebierali się w ten dzień za baby i dziadów i kolorowym korowodem szli przez wieś by robić różne psikusy i straszyć pozostałych. Na koniec wszyscy wspólnie bawili się do północy (początek Postu z Środą Popielcową).
Po pewnym czasie zwyczaj ten zamarł i dopiero od kilku lat zostaje ponownie przypominany (choć nie dokładnie w tej samej formie) dzięki Stowarzyszeniu Wokół Rybnej.
Dziś korowód wyruszył z Nowego Świata do centrum by podążyć znów do góry - do szkoły. Hej, co to była za zabawa. Tańce, konkursy, nagrody! Dziadom, babom i cygankom nie brakowało energii do zabawy, choć niektórzy musieli się wspierać na kijach. Kto żyw niech się bawi! Do północy rzecz jasna.