Spacerem do źródeł wypływających w Rybnej zakończył się dzisiaj obrzęd Krzyżyków. W wielu miejscach na Bednarzach wybija woda o czym przekonał nas przewodnik Piotr prowadząc w takie miejsca..
A wszystko zaczęło się od nieco szalonego pomysłu przywrócenia tradycyjnego chodzenia z kołatkami i krzyżykami w Wielki Piątek i zejścia do cudownego potoku. I jeszcze po drodze Konkurs na Najpiękniejszą Palmę. Kiedy zobaczyłam nadchodzące osoby z palmami pod kościołem to szybko zrozumiałam, że "numerków" do znakowania zabraknie. Na szybko z Józefem i Mirkiem jeszcze obmyślaliśmy zmiany w kategoriach konkursu. Palmy były piękne. Moja palma mogła startować co najwyżej w kategorii "Najskromniejsza" lub jak to określiła życzliwa osoba "Najbardziej Ekologiczna".
Krzyżyki nie zebrały tylu chętnych, ale byli tacy, którzy podjęli i to wyzwanie. Krótkie spotkanie pod kościołem z krzyżykami a w międzyczasie szybki konkurs dla najbardziej aktywnych na odnalezienie odcisku amonita w przykościelnym murze. Obaj startujący stanęli na podium bo okazało się, że "muszle" są dwie (musiałam coś przeoczyć).
O godzinie dziesiątej spotkaliśmy się pod Skałą. Obmyliśmy twarz w źródlanej wodzie i kto mógł ruszył na spacer do góry. Na skrzyżowaniu Brzezin i Bednarzy jest skała, z której wypływa krystalicznie czysta woda i to ona zasila ów strumień. Spacer udał się wyśmienicie - nasz mały przewodnik Piotr podprowadzał nas w piękne miejsca. Dziś "spacery" należały do niego.
A na koniec powiem Wam, że dziś rano po godzinie piątej otrzymałam wiadomość, że były osoby, które postąpiły dokładnie z tradycją i o tej godzinie już wracały od źródełka. To fantastyczne, jestem pod wielkim wrażeniem. Mam nadzieję, że w przyszłym roku będzie to możliwe w szerszym gronie. Jesteście wszyscy fantastyczni!
p.s. bardzo dziękuję panu, który zgodził się na zdjęcia skałki z wytryskującą wodą z jego ogrodu