wiadomo jak - "na żółto i na niebiesko".
Najpiękniejsze jest niebo kiedy gonią po nim obłoki, nachodzą ciemne chmury i słońce je mocno oświetla. Musiałam iść i popatrzeć na nie. Doszłam dalej niż zwykle, doszłam do miejsc, które zawsze chciałam zobaczyć jadąc drogą do Krakowa. I wtedy mogłam już sobie dośpiewać - "niech na niebie stanie tęcza malowana twoją kredką".
Tęcza powoli gasła a słońce coraz mocniej zaczęło świecić, odsunęły się od niego chmury.
Od tego blasku wschodzący rzepak wydawał się jeszcze bardziej zielony a od deszczu ziemia - bardziej brązowa. Więc na koniec ten świat "niech mi zalśni w pełnym słońcu, kolorami całej ziemi..."
W tekście wykorzystałam fragmenty piosenki Dwa plus jeden - Więc chodź pomaluj mój świat.