top of page
Zdjęcie autoraKinga

co ma diabeł do kiermaszu? albo co ma Soley?


- No to co, robimy kiermasz?

Piątek albo sobota, a może niedziela. Nieważne. Ważne, że atmosfera u Marty i Marka jest doskonała - ale jakże mogłoby być inaczej? Serdeczność gospodarzy ujmuje a białe wyborne Soley wpływa na tempo rozmowy i mnogość pomysłów.

- Robimy!

I naprawdę robimy. Jestem trochę przerażona czy się uda, ale odwrotu nie ma.

Mamy już obsadę wystawiających się. Kasia nocami robi grafiki do wszystkich publikacji - są piękne., Przychodzi mi do głowy, że na kiermasz przebiorę się za diabła i zamieszczę zdjęcie jak wychodzę z wąwozu. Oczywiście z Piekła! Marta podsuwa jednak pomysł zrobienia zdjęć diabła wychodzącego z jaskini - jamy na Nowym Świecie. Pomysł podoba mi się i to bardzo. No więc idziemy do wąwozu i jamy w szóstkę (dzieciaki z nami) i bawimy się doskonale. Diabli ogon i farby do twarzy pożycza Asia - no przecież to obok rogów najważniejsze czarcie atuty.

W niedzielę całkiem sprawnie (jak na mnie) zbieram się i jadę do remizy. Poza tym, że w połowie drogi orientuję się, że zapomniałam o jednym z "atutów" - wracam po ogon...

Jestem pod wrażeniem jak wszystkim idą przygotowania. Myślę, że ja tu zawadzam.

Remiza nabiera świątecznej atmosfery, pojawiają się pierwsi goście. Zaczyna się ruch. Ruch robi się coraz większy. Marek wnosi dodatkowy towar, sąsiedzi po prawej potrzebują kolejne torebki prezentowe, do Asi dołącza Ania - dzieje się. Pojawia się ekipa TV Zdrojowa - czyli cała sympatyczna rodzina z dwójką wesołych maluchów. Będzie wywiad, ale Michał nie chce mi powiedzieć jakie będą pytania. Przyznaję jednak - tak wprowadził mnie do rozmowy, że stres się ulatnia.

Muszę złapać trochę oddechu i wychodzę na godzinę. Kiedy wracam widzę z daleka oddział ratowniczy Straży na sali i jednego z ratowników schylającego się. Słabo mi się robi, wyobraźnia podsuwa myśl, że komuś coś się stało. Ufff!... Ekipa zaglądnęła po skończonym szkoleniu.

"Wybija" godz. 15.00 - kończymy. I znowu widzę jak wszyscy sprawnie działają - pakują i doprowadzają salę do porządku. Na zakończenie mamy prezent od baru Kebab u Kopra - to pyszny obiad dla wszystkich wystawiających się. Jesteście Wielcy! Jemy, wybieramy hasło promujące Rybną i rozmawiamy. O... kolejnym kiermaszu. Wielkanocnym!

To na koniec tak oficjalnie - dziękuję wszystkim za udział - wystawiającym się i gościom. Spotkamy się na kolejnym kiermaszu?


86 wyświetleń

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie

poczta

pasja Janiny

bottom of page