top of page
Zdjęcie autoraKinga

czułe słówka dla Czułówka

Piątkowe popołudnie. Idziemy z Tadeuszem przez pola, zaglądamy pomiędzy zarośla szukając schronów Linii B1 z czasów II Wojny Światowej. Schrony w Czułówku mogą być doskonałym magnesem przyciągającym turystów, formą rozrywki dla mieszkańców gminy, znakiem rozpoznawczym miejscowości podobnie jak szereg drzew przy drodze nr 780.

Rozmawiamy o skarbach i problemach Czułówka.

Pola obsiane zbożem, wysoka kukurydza - już czas żniw. Kajasówka na wyciągnięcie ręki, miejscowość rozcięta drogą. Drogą z tymi charakterystycznymi drzewami. Bogactwo Czułówka - te pola, a ja myślę sobie, że wymagająca krajobrazowo miejscowość. Nie ma tu wąwozów, dolinek, jaskiń - mimo to z przyjemnością patrzysz na pofalowane pola. Na pola, które upodobali sobie ludzie już przed setkami tysięcy lat.

Ludzie - prawdziwy skarb Czułówka?


Żaneta: Czułówek jest dla mnie trochę bajeczną doliną Shangri La, gdzie wszystko się dzieje w harmonii, spokoju, zgodnie z rozumem, w dystansie do otaczającego świata. oczywiście Czułówek ma swoje skarby, ale raczej istnieją w opowieściach. Boisko, które było wspólnym pastwiskiem, ziemny bunkier wychodzący na Morgi. Największym skarbem jest chyba jednak umiejętność działania we wspólnym interesie, nawet z poświęceniem czasu i majątku. Bo tak było w Czułówku i kilkaset lat temu, i jest dalej. To największy klejnot naszego Shangri La.


Z tych rozległych pól, po horyzont nagle zagłębiamy się w dolinkę Potoku Czułowskiego. A może Mitamianki. Tadeusz tłumaczy, że nazwa ma oznaczać dobrą, życiodajną wodę - może od Witamianka? Z rozgrzanej głównej drogi schodzimy w orzeźwiający chłód meandrującego strumienia. Płynie wartko i głośno po ostatnich dużych deszczach. Jestem zachwycona i pewna, że wrócę w to miejsce niebawem. Przejść wzdłuż potoku najdalej jak to możliwe. Do Rybnej na Morgi albo i dalej.


Małgosia: Czułówek dla mnie jest domem a skarbem są ludzie, którzy w potrzebie się mobilizują i dlatego zbudowali kaplicę, dom ludowy, założyli szkołę. Mała wieś, ale mieszkańcy wielcy duchem


Jadę sama przez Czułówek. Zatrzymuję się przy drodze na Czułów - stąd widać najpiękniejsze wschody słońca z widokiem na Bielany. Jadę dalej w kierunku Morgów. Staję pomiędzy polami przyblokowana przez kombajn. Mnie się nie spieszy, czekam spokojnie, choć widzę, że operator maszyny robi wszystko by szybko odblokować drogę. Zboże na chleb, ludzie uwijający się w pracy. Za plecami zostawiam schrony i te śmieszne drzewa na 780. Skarby Czułówka.


Tadeusz: Czułówek jest przede wszystkim dla każdego mieszkańca naszą małą ojczyzną. Wieś typowo rolnicza choć rolników ubywa. Ale Ci rolnicy, którzy uprawiają ziemię w mniejszych lub większych areałach to bardzo o nią dbają to jest ich największy skarb.



Bardzo dziękuję wszystkim osobom, mieszkańcom Czułówka tu wymienionym oraz innym tu nie wymienionym za każdy spacer i słowo o tym miejscu.

Za zaproszenie serdecznie dziękuję Tadeuszowi Żychowi, sołtysowi Czułówka.

187 wyświetleń

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie

biała góra

wracam

bottom of page