Serce Rybnej - miejsce gdzie jeszcze jakiś czas temu przy remizie OSP stał “szkieletor” szpecący miejscowość. Ale to już przeszłość - teraz ostatnim pracom wykończeniowym podlega budynek, który stał w tym miejscu, ów szkieletor. Parkingi, kwietniki, funkcjonalne i ładne lokale - tak prezentuje się obecnie budynek. A ja mam możliwość porozmawiać z osobami mającymi wpływ na zmianę wizerunku tego miejsca i adaptacji budowli w jej centrum.
Pomysł wykupu i modernizacji chodził po głowie Właścicielowi Przetwórstwa Mięsnego "Płatek" z Nowej Wsi Szlacheckiej - panu Januszowi Zalarskiemu, z którym mam okazję rozmawiać. To sposób na dywersyfikację działalności. “Nie tylko kiełbasą człowiek żyje" śmieje się Pan Janusz znany głównie i kojarzony właśnie z przemysłem wędliniarskim.
Budynek pomieści sklep Żabkę, punkt apteczny, gabinety usług medycznych, salon kosmetyczny oraz restaurację. A o niej mam z kolei przyjemność porozmawiać z rybnianinem, panem Jarosławem Płatkiem - właścicielem Va bene.
Rozmawiamy o przemianach w Rybnej, o włoskiej kuchni i klimatach (kuchnia Va bene to kuchnia włoska), o biznesie i o dobrej kawie, ale także o powiewie historii. W opinii pana Jarka jest to “miejsce, które dostało nowe życie i jest czymś również wyjątkowym w naszej miejscowości” - jak mówi - “zasługujemy by mieszkać w przyjaznej przestrzeni”.
Firma istnieje od 18 lat i działa w branży kateringowej oraz prowadzi restaurację, zajmuje się organizacją wesel (domy weselne).
Marzeniem pana Jarka jest by Va bene nabrała familijnego, iście południowego charakteru, gdzie ważny będzie kontakt z klientem i aby ten klient czuł się dobrze i chciał wracać.
Menu będzie włoskie, a produkty będą oryginalne. Niemniej pan Jarek zamierza promować również lokalnych producentów - stawia na regionalne wina oraz wędliny. Podkreśla, że możemy być dumni z tego co mamy.
Wolny czas? Pan Jarek mówi, że specyfika branży nie pozwala na aktywny wypoczynek - pół roku “ciepłych miesięcy” zabiera praca. Pozostały czas - ten zimowy - to czas, który poświęca rodzinie. Gdy jeszcze coś z niego pozostaje to chętnie oddaje się majsterkowaniu w drewnie.
To już ostatnie dni do otwarcia lokalu, ostatnie odbiory. Koniecznie zajrzyjcie na pyszną pizzę z mąką orkiszową lub choćby na “małą czarną”!
Pan Jarek i pracownicy, którzy stanowią zespół już od maja mówią Ti invitiamo! Pan Janusz stwierdza natomiast “Rybna to duża miejscowość (ponad 3 tysiące mieszkańców), która zasługuje na zadbane i ładne miejsce będące w jej centrum”.
Bardzo dziękuję panom Jarosławowi Płatkowi i Januszowi Zalarskiemu za cały poświęcony czas i życzę sukcesów!