top of page

garnki, które się pocą

Życie w domu bez prądu to dziś coś, co trudno sobie wyobrazić, a przecież taka była codzienność na wsi jeszcze kilkadziesiąt lat temu. Kładziono się spać wcześnie, gotowano na piecu opalanym węglem czy drewnem, zadania do szkoły robiono przy świetle lampy naftowej. A co z przechowywaniem jedzenia, zwłaszcza latem, bez lodówki? Gospodynie miały na to sprytne sposoby. Czy słyszeliście o garnkach, które się pocą?


Dawniej w większości domów była krowa, a więc i dużo mleka. Niełatwo je przechowywać w upale. Kwaśne mleko jest pyszne, ale potrzebna też była śmietana czy masło, które muszą być w chłodzie. Przechowywano je często w spiżarni zwanej komorą czy garuśnicą. W bardzo gorące dni można było zanurzyć zapasy w wiadrze w zimnej wodzie w studni (ktoś podzielił się ze mną wspomnieniem, że wracał zmęczony żniwami z pola, marząc o kwaśnym mleku chłodzącym się w wiadrze w studni, ale gdy przyszedł do domu okazało się, że jakiś pijak okoliczny wszystko wypił i śmiał mu się w twarz). Niezawodnym sposobem były też gliniane naczynia wytwarzane przez garncarzy z okolicy. Te garnki z lepione z gliny, wypalane i lakierowane, miały bardzo grube ścianki, które rewelacyjnie trzymały temperaturę, a gdy napełniło się je zimnym mlekiem to pozostawało takie długo, tylko woda skraplała się na zewnętrznych ściankach naczynia. Mówiło się, że te garnki się pocą.


Najwięcej garncarzy było w Zalasiu i to właściwie od setek lat aż do XX wieku. Zalas słynął z garncarstwa i to tam powstawały garnki, które się pocą.


Ciekawe informacje podaje Wacław Kucharski w książce "Wokół zamku Tęczyn":

Najbardziej uprzywilejowaną grupą rzemieślników wiejskich byli garncarze. Sam fakt niewprowadzenia garncarzom pańszczyzny ciągłej (tygodniowej) może świadczyć o wyjątkowym traktowaniu przez dwór tej grupy rzemieślników. Dzięki bogatym złożom różnorodnym glin i stosunkowo niewielkim obciążeniom garncarzy w dobrach Tęczyńskich już od XVI wieku następował duży rozwój tej gałęzi rzemiosła. Garncarze na początku XVI wieku oddawali jeden tuzin garnków miesięcznie (12 sztuk) i płacili 4 grosze rocznie czynszu. Najprawdopodobniej w związku z inflacją oraz wprowadzeniu pańszczyzny ciągłej - tygodniowej, już pod koniec XVI wieku dwór próbował podnieść wymiar danin garncarzom. Na początku XVII wieku, dzięki rozważnemu staroście zamkowemu Słonince, wymiar ten tylko nieznacznie podniesiono i wprowadzono zamiast czynszu opłatę zwaną "olbora", którą płacili wszyscy garncarze w jednakowej wysokości (...), a w zamian za to dwór dostarczał garncarzom potrzebną do wyrobu garnków glinę. Z objęciem dóbr Tęczyńskich przez Sieniawskich (1705 r.), dwór ponownie chciał wprowadzić aby garncarze rocznie oddawali po 5 kop garnków (300 sztuk) tak jak w innych dobrach. I w tym przypadku zdecydowana odmowa garncarzy, powołanie się na stare zwyczaje i prawa, a wręcz zagrożenie, że opuszczą dobra, spowodowało złagodzenie ilości oddawanych garnków przez każdego garncarza. Od XVII wieku dwór wprowadził opłaty za glinę i drewno na wypał garnków, tak że w sumie czerpał dość pokaźne kwoty z tej dziedziny rzemiosła. Największym ośrodkiem garncarskim był Zalas, ale również we Frywałdzie, Grojcu i Rudnie występowali garncarze.


Garncarzy było tu naprawdę dużo i jak widać stanowili mocną grupę. Z wykazu rzemieślników z tej samej książki możemy się dowiedzieć, że w 1695 roku w Zalasiu było 20 garncarzy, a w 1782 już 40 (35 mistrzów i 5 czeladników). Przy czym spośród innych profesji wymieniono tylko 2 karczmarzy, 1 młynarza, 1 kowala i 1 stolarza w 1695 roku oraz 2 karczmarzy, 1 młynarza, 1 kowala i 4 tkaczy w 1782 roku. W 1782 było też 6 garncarzy we Frywałdzie i 2 w Grojcu. To właśnie na pamiątkę tego dziedzictwa symbolem Zalasu jest dziś gliniany garnek.


Może macie gdzieś macie gdzieś u siebie wyroby tych specjalistów lub ich następców - donice, babki na ziemniaki pieczone misy czy inne naczynia. które się pocą?

Zdjęcia zrobiono w Baczynie.



na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer
Copyright © Vivamus 2017-2025 All rights reserved
vivamus_element_preview.png
na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer
bottom of page