W Rybnej jest wiele kapliczek, najwięcej z przełomu XIX i XX wieku. Niektóre mają swoje historie lub historyjki, ale są też takie, o których wiadomo niewiele lub nic. Żadna jednak nie zasługuje na to by o nich zapomniano lub je grabiono.

Na Nowym Świecie - Matki Boskiej Częstochowskiej
Jest prawdopodobnie jedną z najstarszych kapliczek (lub najstarszą istniejącą) w Rybnej, wobec czego spowija ją wiele legend. Jedna z nich mówi, że fundatorem był potomek Konstantego Tekieli - węgierskiego księcia, który osiadł w Rybnej uciekając ze swej ojczyzny z więzienia (za zdradę stanu, okres najazdu Turków na Europę, XVII wiek). Książę Konstanty zatrudniał ludzi do produkcji beczek i cebrów - w ten sposób powstał przysiółek Bednarze a miejsce gdzie na otrzymanej od Konstantego ziemi mogli stawiać swoje domy - Nowy Świat.
Na kapliczce jest data - rok 1863 i jest to podobno data odnowienia jej. Dach kapliczki pokryty był kiedyś drewnianymi gontami i zwieńczony wieżyczką, w której był zawieszony mały dzwon, który był kołysany gdy zbliżała się wielka burza lub gdy zmarł ktoś z mieszkańców Nowego Światu. Według legendy po raz ostatni zadzwonił po śmierci fundatora i więcej się nie odezwał. Z biegiem czasu drewniany dach kapliczki uległ zniszczeniu. W obawie przed zniszczeniem pięknego rzeźbionego ołtarza i cudownego obrazu Matki Boskiej Częstochowskiej, zmieniono gonty na dachówkę cementową i usunięto wieżyczkę. Z tą kapliczką wiąże się jeszcze jedno podanie - z czasów epidemii cholery. Do kapliczki i cudownego obrazu na Nowym Świecie poprowadzono procesję, w której brali udział mieszkańcy by prosić o zatrzymanie zarazy. I tak się stało - od tego momentu już nikt nie umarł w zarazie. (http://rybnamalopolska.blogspot.com/p/blog-page_3.html) Do dzisiaj przy kapliczce są odprawiane nabożeństwa majowe.
Obraz Matki Boskiej Częstochowskiej znajdujący się w klasztorze na Jasnej Górze jest otoczony szczególnym kultem i uważany za cudowny, bodaj najbardziej rozpoznawalnym symbolem chrześcijaństwa w Polsce. Obraz otoczony jest kultem również poza granicami kraju, od XV wieku m.in. na Węgrzech. Kopie obrazu są najczęściej powielanym wizerunkiem Matki Boskiej w Polsce i umieszczanym w kapliczkach, kościołach, ołtarzach.

Kapliczka Św. Jana przy dawnym budynku szkoły (w pobliżu OSP).
I tam na próżno szukać jej świętego - Jana. Trudno nawet określić o którego świętego Jana chodziło. Ślad po tym fakcie znajdujemy jedynie w Pamiętniku Pani Zofii Podgórskiej:
"Tak się nazywała. Ja naprawdę nie pamiętam tam ani obrazu ani figurki, która usprawiedliwiała by nazwę. Może była kiedyś, i nazwa została. Nad główną kapliczką jest taka malutka nisza i tam stała figurka Pana Jezusa Frasobliwego. Była tam we wojnę. Była po wojnie, dopiero potem, kiedy muzeum etnograficzne w Krakowie zaczęło się interesować dorobkiem naszego wsiowego Michała Giera, zginęła ta figurka. Może zabrała ją pani wędrująca po wsi".
Obecnie w kapliczce od frontu znajduje się rzeźba Matki Boskiej, są też postaci w bocznych okienkach - z jednej Matka Boska, z drugiej Chrystus.

Kapliczka Matki Boskiej przy ulicy
A. Polańskiej
Z zapisków pani Zofii Podgórskiej wiemy, że kiedyś stała dalej od "gościńca", ale ze względu na to, że stawiano tam szynk - kapliczkę przesunięto w stronę drogi by nie była narażona na wychodzących z szynku gości. Kapliczka jest pomalowana i zadbana, regularnie ozdabiana.
"Jeszcze jedna jest za wsią na Kubarkowiźnie. Wąski, murowany słupek, dosyć wysoki i mały obrazek". (z pamiętnika pani Zofii Podgórskiej). Więcej informacji na jej temat nie mam, ale jest wyjątkowa.

Ocalmy je od zapomnienia!
Dziękuję wszystkim osobom, które zaangażowałam w temat, za poświęcony czas i pomoc.