Kojarzycie tę starszą panią? Krótkie jasne włosy - jak sama mówi "od dziecka chciałam mieć krótkie i ścięłam kiedy to tylko było możliwe". Drobna i szczupła - od razu widać, że rozsadza ją energia. Ma dwa psy - Piesa a drugi - nie pamiętam jak się wabi. Kto woła na psa - Piesa? No sami powiedzcie...
Zawsze musi zabierać głos w dyskusji, wszędzie ją widać i słychać (zwłaszcza słychać). Jeszcze tylko kilka dni... Krystyna! Tak się nie robi!
To była miłość od trzeciego wejrzenia. Nie będę się tu rozpisywała co i jak, zostawiam to dla siebie. Przyjechała z Lublina na Rybną. Tak, właśnie "na Rybną" bo była pewna, że mąż kupił dom w Krakowie przy ulicy Rybnej. Ech, taki szczegół. Jak sama mówi - "w jakimś celu się tu znalazłam i wszystko ma swój cel i sens". Ejże, na pewno?
Zawsze gościnna i serdeczna, nieco zwariowana, na pewno wrażliwa. A ja to nie? Krystyna, tak się nie robi! Ja też mam uczucia. Oczarowała, omamiła i zostawia. Że niby dawała znaki... Między kawą a ciasteczkiem...
Krystyna wraca do Lublina.
Krystyna! Cieszę się, że Cię poznałam, ale wiesz... tak się nie robi...