Postanowiłam szybko wrócić na Gwoździec - jest bardzo intrygujący. Weszłam do lasu w innym miejscu niż poprzednio. Ścieżka jest dobrze widoczna i ciekawie zarysowane wzniesienia również. Miałam skręcić w lewo, żeby łukiem dojść do miejsc z poprzedniego wypadu, ale zaraz przy drodze przykuła mój wzrok tabliczka kierująca do grobów. Poszłam więc w prawo i rzeczywiście natrafiłam na dwie mogiły i dodatkową tabliczkę na drzewie. Informacja na niej jest jednak zupełnie powierzchowna, a na samych mogiłach brak jakichkolwiek napisów. Sprawa jednak bardzo mnie zaciekawiła i próbowałam znaleźć jakieś informacje na ten temat w sieci. Bezskutecznie. Natrafiłam za to na informacje a nawet materiały, że Stara Sztolnia stanowiła doskonały punkt nasłuchowy i konspiracyjny Armii Krajowej w czasie wojny. W lesie i jego okolicy mieszkał Józef Kutek, pseudonim konspiracyjny "Hanka" oraz Kazimierz Marcinkowski (pseud. "Konrad") z matką Bronisławą (pseud. "Miła"). Siatka nie została zdekonspirowana*.
Wróciłam z powrotem na ścieżkę w lewo i poruszałam się głębokimi lejami. Na koniec dotarłam do wciśniętego w ścianę skalną "budynku". Być może to jakiś stary skład narzędziowy lub prochownia a może większa kabina schroniskowa. Śmieci na wejściu i kończący się dzień powstrzymały mnie przed wejściem. Zostawiam to na inny raz i wracam.