Na linii północ - południe jest ich pięć. Przecinają Skotnicę i na mapie lidar wyglądają jak źle zabliźnione rany. Dwa są dłuższe od pozostałych, trzema wypływa woda. A może tych wododajnych jest więcej tylko pojawia się ona okresowo?
Dolinki. Kiedyś stanowiły koryto rzek, dziś wartko płynie w nich woda tylko po opadach, ale z pewnością pod ziemią, między skałami - pulsuje i żyje.
Jaskowiec - pierwsza dolinka od wschodu i potok o tej samej nazwie. Jar ma prawie 700 metrów długości a źródło wypływa z niego dopiero ok. 100 metrów od Skotnicy by później wartko płynąć kolejne 1500. Jego koryto jest wąskie, właściwie niteczka - zwykle do przeskoczenia, ale potrafi sprawić niespodzianki - urwiste brzegi, usłane kamieniami, rosochate stare wierzby. Można zejść (zeskoczyć, a nawet się stoczyć) i brnąć wodą w górę do momentu kiedy woda robi się nieco głębsza a koryto wyściela zwodniczy złocisty piasek - pułapka. To jednak świetny szlak na spacer - malowniczo pofalowane pola, które co chwila każą ci patrzeć z innej perspektywy na dal, na terasy. Właściwa dolinka, parów też sprawią niespodziankę. Niby się szybko kończy - wyjdź jednak na chwilę i idź dalej w kierunku Sanki - dojdziesz niemal pod zbiornik wodny. Będziesz mijać małe i większe rozgałęzienia, a kiedy postanowisz zobaczyć co dzieje się z jego lewej i prawej strony - zobaczysz, że rozdziela dwa różne krajobrazy, dwie Rybne. Która część zawładnie Twoim sercem? Albo popatrz na Jaskowiec zupełnie z góry. Albo odwrotnie - popatrz z dołu, zacznij wycieczkę z wysokości ulicy Tęczowej i idź na północ - brnij wodą póki się da i wychodź na wzniesienia by ogarnąć widoki. Do zobaczenia w Jaskowcu!
Comments