top of page

ptaków śpiew i śnieg

Zdjęcie autora: KingaKinga

Nawet byłaby ta zima interesująca, gdyby nie to, że już jest wiosna. Ruszyłam w las. Weszłam w Orlej za szlabanem za drugim parkingiem. Tylko ja, nieśmiało śpiewające ptaki, przebiegające koziołki i kilka zająców. Niebo zaczęło się powoli otwierać, przed sobą miałam słońce i błękit. I ta wszechobecna biel, od której bolały oczy. Wolałam nie ryzykować porannego błądzenia po zasypanym lesie (a w tej części lasu - każdorazowe zejście z drogi tym się u mnie kończy) trzymałam się więc głównej ścieżki. Do czasu. Droga rozwidliła się i prawa część idąca pod górę obiecywała na końcu rozległy widok.

Może gdzieś ta ścieżka się kończyła, może prowadziła na jakiś szczyt z pocztówkowym widokiem, ale mokre buty i powalone drzewo w końcu "zachęciły" mnie do odwrotu.

Gdzieś tam jednak jeszcze zeszłam z głównego traktu, gdzieś zboczyłam, pozaglądałam przewróconym od wichur drzewom w korzenie, pochyliłam się nad ośnieżonymi kwiatami pierwszych roślin. Na kark z drzew sypał się biały puch.

Spokojny godzinny spacer. Słońce - wielki kreator - nadawało sens stawianym krokom i cudownie rzeźbiło teren.


Tęsknię jednak za wiosną.


na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer
Copyright © Vivamus 2017-2025 All rights reserved
vivamus_element_preview.png
na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer
bottom of page