- Jest pan wrażliwy na krajobrazy? - nie słyszę odpowiedzi, ale mina mówi, że nie bardzo.
- A na śmieci i bród?
- Tak, bardzo!
Patrzę na ubranie wójta - to ciągle jeszcze godziny służbowe, więc marynarka, eleganckie spodnie i buty. To bardzo daleko od mojego ubrania, ale wójt - Szymon Łytek przedziera się przez krzaki.
Opadło już dość dużo liści i wąwóz na Brzezinie zrobił się bardziej przejrzysty i świetlisty. Jeden z najpiękniejszych w Rybnej.
Jeden z najbrudniejszych w Rybnej.
Bardzo mi na nim zależy, więc ściągam tu władze gminy, żeby pokazać problem i spróbować coś zadziałać. Bo ten wąwóz może stanowić znakomite miejsce do wypoczynku i spacerów - dla nas i dla gości. Potok płynący środkiem, woda spływająca po głazach, wygodna ścieżka obok, inne atrakcje w pobliżu, możliwość pozostawienia auta w pobliżu.
I śmieci, śmieci, śmieci.
Liście trochę je zakrywają, ale południowy stok niemal jest z nich usypany. Dwie próby oczyszczenia wąwozu niewiele przyniosły. Trzeba zorganizować większą akcję.
Idziemy przez wąwóz, teraz już słyszę od mojego gościa jaki jest piękny. Jaki mógłby być piękny. Dobre miejsce na szlak turystyczny.
Czy krajobraz może być pozbawiony godności? Jeśli tak to ten wąwóz został jej pozbawiony. Myślę, że warto podjąć trud aby go doprowadzić do porządku.
Dwa filmy - jeden i ten sam wąwóz. Robienie zdjęć do pierwszego wymagało czasem niezłej gimnastyki i dwa razy zakończyło się upadkiem do wody.
Ocalmy wąwóz.
Bardzo dziękuję wójtowi, panu Szymonowi Łytkowi za spacer i chęć zapoznania się z problemem.