Kinga

29 lis 20182 min

jesienne atuty

Jesień - moja ulubiona pora roku, nawet jej schyłek kiedy na drzewach nie ma już liści - nagie gałęzie są malownicze.

Kiedy nie ma już liści na drzewach nagle zmienia się krajobraz, w oczy pcha się to co do tej pory było niewidoczne.

Ulica od Nowego Światu do Bednarzy, wybrana przeze mnie całkiem świadomie, bo wiedziałam, że muszą tam być skały. I pomimo tego, że wiedziałam - zaskoczyły mnie. Nie są takie wysokie i urwiste jak te oddalone od nich zaledwie o 150 metrów. Stanowią jakby inny świat. Przed wejściem na górę pewna bariera - dość wysoka skarpa. Dochodzę do zakrętu ulicy szukając lepszego wejścia i nie znajduję. Widzę jednak pracujących przy domu ludzi i przychodzi mi do głowy, że być może gdzieś przy ich domu prowadzi łagodna ścieżka na górę, zagaduję ich, ale niestety tam już drogi nie ma. Muszę zawrócić i wejść po skarpie. Odwracam się i doznaję wstrząsu.

Właśnie w oczy nachalnie pcha mi się jaskinia, jama, otwór w skale. Mężczyzna śmieje się - tak to jaskinia, teraz jest zasypana, ale kiedyś była pogłębiana na wypadek ewakuacji. Niestety nie wie nic więcej, bo nie jest tutejszy.

Ile rzeczy mnie jeszcze zaskoczy w Rybnej? Wspinam się na skarpę i pnę do góry. Skały są bardziej zwietrzałe i białe niż pasemko obok. Jak to możliwe? Skalny okap, szczeliny, głazy leżące wśród drzew. Drzew, które latem stanowią naturalny parawan, bronią przed spojrzeniami ciekawskich i szukających przygód.

Wyszłam na samą górę, poza linię drzew. Widok już znajomy - Bednarze, kościół w Sance, odsłoniło się trochę gór - krajobraz ostro zarysowany w słońcu. Wracam inną drogą niż przyszłam, przez sad. No więc z prawej mam drzewa, za nimi raz malownicze pasmo zwietrzałych wapieni a raz urwisko. Ale tego nie widać, widać za to dachy Rybnej. Malowniczy krajobraz. I złudny. I wciąż nieodkryty. Jesień ma jednak dużo atutów - do odkrywania...

A to spojrzenie na to samo miejsce widziane oczami google, geoportal i moimi:

#skały #jaskinia #nowyświat #rybna

420
1