Na Morgi. Z Morgów - wprost przed siebie, w stronę słońca. Na rozgrzewkę, na dobry dzień, na naładowanie akumulatorów. Do najwyższego wzniesienia, z którego widać klasztor na Bielanach. Można wracać, jest rześko. Teraz słońce zostaje za plecami, ale za to widać całą okolicę jak na dłoni w ostrych barwach poranka po deszczu.
p.s. początek spaceru spod delikatesów, około. 1,5 - 2 km w jedną stronę