Są takie miejsca w Rybnej, z których widać rozległy krajobraz. Jedno z nich to Czamarze. Odkryłam je dla siebie całkiem niedawno, a ostatnio oczarowały mnie pod wieczór - szukałam dobrego punktu widokowego do oglądania zachodu słońca. Spacer można rozpocząć od Zadworza i iść dalej wzdłuż dworu, skręcając za drogą w prawo na Wołek. Kiedy będziemy stać na drodze pomiędzy polem a parkiem dworskim już nie będziemy pamiętali, że przed chwilą szliśmy gęsto zabudowaną drogą. Domy zostaną za drzewami.
Staję na skrzyżowaniu i wzrok kieruję na południe - i widzę w gasnącym świetle dnia przegińskie lasy, Kajasówkę i pasmo Babiogórskie - można stać bez końca i patrzeć.
Chodźmy jednak dalej - po prawej bezkresna zielona kraina, po lewej łąki przynależące do parku dworskiego z ogromną ilością białych ulotnych dmuchawców.
Za chwilę odkryjemy prześwit, przez który zobaczymy zabudowania Rybnej od zachodu.
Warto chwilę zaczekać, bo kiedy słońce jeszcze się schyli to rozpocznie się spektakl złocistości. Kiedy nasycimy już oczy tym bogactwem to podejdźmy jeszcze dalej w kierunku Wołka. Nieco poniżej tartaku jest miejsce, z którego widać kościół i najbliższe zabudowania i wzgórza Rybnej. Dzień już gaśnie.
"Słońce spuściło głowę, obłok zasunęło
I raz ciepłym powiewem westchnąwszy usnęło."
Cytaty pochodzą z XII księgi Pana Tadeusza Adama Mickiewicza.