Krótki spacer w kierunku Wrzosów. Od remizy w górę, ale raz ścieżką w prawo, raz w lewo. Wieczór taki pogodny i spokojny, a chmury przyjmują kolory i kształty, że oczu oderwać nie można. Półgodzinna podróż sentymentalna - nie wycieczka, ani nawet spacer. Podróż wgłąb siebie, bajecznie kolorowa.
Jeszcze z okna widzę spektakl na niebie.