Na granicy Tenczynka i Krzeszowic jest las. Gdyby jechać od Tenczynka prosto to dojedzie się do charakterystycznej Bramy Zwierzynieckiej, ale można skręcić w lewo przecinając tory i dojechać właśnie tam...
Gwoździec - nazwa miejsca magnetyzująca. Stara kopalnia, nieczynny kamieniołom górnojurajskich wapieni. Z wapiennikiem, ścieżkami wijącymi się pomiędzy wysokimi wzniesieniami, pozostałością nasypu kolejowego i zasypanym wejściem do sztolni.
Kiedy jechałam tam pierwszy raz myślałam, że to spacer na pół godziny. Kiedy już szłam przez las - wciąż odkrywałam nowe ścieżki, nowe widoki z kolejnych wzniesień, które koniecznie musiałam zobaczyć.
No i pytanie - co ma kamieniołom wapieni do sztolni?
Zacznijmy od kamieniołomu. W tym miejscu eksploatowano od lat dwudziestych do sześćdziesiątych ubiegłego wieku wapień (skalisty i płytowy). Dochodząc do wapiennika przecinamy ogromną łąkę. Wapiennik choć mocno zniszczony to ciągle robi imponujące wrażenie. Łąka opiera się o krawędź zrębu nad Rowem Krzeszowickim.
Kopalnia Krystyna - największa spośród ówczesnych kopalń założona przez rodzinę Potockich pod koniec XIX wieku. W maju 1895 roku rozpoczęto pogłębianie sztolni Krystyna do docelowej długości ponad dwa kilometry.
Po trzech latach budowy doszło do połączenia szybu kopalni Krystyna w Niedźwiedziej Górze z południowym zboczem Rowu. Służyła ona do wywożenia urobku wagonikami zaprzęgniętymi w konie.
Jednak sztolni nie zobaczycie a nawet nie domyślalibyście się gdzie jej wylot się znajduje. Zerknijcie jeszcze raz na fragment o ogromnej łące, przy której stoi wapiennik. Tak! Wzgórze po prawej stronie to zasypane wejście do starej sztolni! Obecnie jest mocno zalesione i może tylko wapienny rumosz budzi jakieś zdziwienie. Sztolnia została zasypana po I wojnie światowej ponieważ eksploatacja zeszła na niższy poziom i bardziej funkcjonalny okazał się transport urobku szybem w Niedźwiedziej Górze.
Stare kopalnie, kamieniołomy i szyby rozpalają ciekawość. A jest ich tutaj naprawdę sporo, więc już teraz zapraszam na kolejny odcinek. Wkrótce.
Robiąc niniejszy wpis korzystałam z http://warsztatygornicze.pl/wp-content/uploads/2001_39.pdf oraz https://geotyda.pl/miejsca/kra/stara_sztolnia.php )
Dla dociekliwych: wylot Sztolni Krystyna jest kilkaset metrów na wschód od wapiennika.
Szanowna Pani,
Sztolnia o której Pani pisze w powyższym tekście nie nazywa się "Sztolnia Krystyna"!
Sztolnia Krystyna łączy kopalnię Krystyna z Gwoźdźcem, ma dłogość ponad 2 kilometry i mieściły się w niej konie z wozami. Ta sztolnia o której Pani napisała jest bezimienna (no chyba, że ktoś dla siebie określał tą budowlę jakimś imieniem) i ma łącznie maksymalnie 40 metrów długości i dorosły człowiek nie jest w stanie się w niej wyprostować.
Proszę pisać rzetelne informacje.