be, i me, i kukuryku

Kinga
23 kwi
1 minut(y) czytania

Jest osioł. Są i koniki. Są perliczki, kury, białe (!) pawie, kozy, cielęta, świnki, króliki… Lubią się albo czubią się, chcą skraść każde Wasze spojrzenie i ciepły gest wyciągniętej dłoni, poklepywanie za uchem, głaskanie po karku… Gdyby umiały mówić z pewnością opowiedziałyby niejedną historię. Potrafi za to wspaniale opowiadać pan Mateusz, właściciel Uszatego Rancza w Rybnej. Każde zwierzę ma swoją historię - jedna o tym, że Czesiek (osiołek) uwielbia być w centrum uwagi gości, że jedno zwierzę zostało wyciągnięte z gnoju i uratowane, że krówkę sprowadzono aż z Mazur, bo nikomu tam nie była potrzebna, o kurze co to niesie się wśród królików…

Pani Karolina za to opowie Wam właśnie wszystko o królikach. Wiecie, że jej zwierzęta zdobywają mistrzowskie tytuły na międzynarodowych zawodach?

Uszate Ranczo jest pod samą Łysą Górą i widok z niego jest oszałamiający - po Beskidy, po Tatry przy dobrej pogodzie. To dobrze, właścicielom mniej żal swoich stron - pani Karolina pochodzi z Nowego Targu, pan Mateusz z Muszyny. Jest też 5-letni Franio, który ze wszystkich zwierząt najbardziej kocha króliki.

Można pogłaskać kilkutygodniowe śliczne kózki i czarną świnkę wietnamkę, która ma brązowe skarpetki. Można… zresztą po co będę Wam to opowiadała? Idźcie i zobaczcie to wszystko sami, posłuchajcie opowieści o zwierzętach, które mają najpiękniejszy wymarzony dom z widokiem na góry!

I jeszcze jedna świetna wiadomość! 18 maja z okazji Dnia Dziecka, Uszate Ranczo organizuje wspaniałą całodzienną zabawę, z dmuchańcami i innymi atrakcjami!