"W październiku 1985 r. pani Józefa Romanowska, zasłużona działaczka kultury przechodzi na emeryturę. Funkcję bibliotekarza obejmuje i pełni do chwili obecnej pani Małgorzata Malik." (Stanisława Malik, Rybna, Moja Mała Ojczyzna, Historia).
Od publikacji książki minęły 3 lata, od "zmiany warty" - 35 lat. Niebawem nastąpi kolejna zmiana. Pani z biblioteki, pani od wystaw, od spotkań autorskich, od gier terenowych, pani od doradzenia, od wsparcia, od załatwienia książki "niedozałatwienia".
Pani Małgosiu, mieszkańcy Rybnej chcą coś Pani powiedzieć:
Ania J. „Panią Małgosię uwielbiam i bardzo szanuję. Będzie mi jej brakowało… 11 lat temu zostaliśmy przez nią bardzo ciepło przyjęci jako nowi czytelnicy w Rybnej. Zawsze wsłuchiwała się w nasze potrzeby. Przy kolejnej wizycie w bibliotece zaskakiwała nas tytułami, o których właśnie marzyliśmy”.
Danuta F. "Znałam w życiu tylko dwie Panie bibliotekarki: Panią Romanowską i Panią Małgosię.
Pani Józia zawsze szukała książek dla mojego dziadka, a Pani, Pani Małgosiu, pomagała znaleźć idealną książkę dla mnie. I nigdy Pani się nie gniewała, kiedy czasem ją zbyt długo przetrzymywałam . Dziękuję za sympatię i otwartość na różne, dziwne pomysły . Wszystkiego dobrego!"
Zosia S. „Bardzo lubię panią Małgosię, jest miła i pomocna. Zawsze poleci mi książkę, która idealnie odpowiada moim zainteresowaniom. Trudno mi wyobrazić sobie bibliotekę bez niej…”
Dorota S. „Pani Małgosia ma bardzo indywidualne podejście do czytelnika. Będąc w bibliotece można zawsze miło pogawędzić, wymienić uwagi o książkach i autorach. Ujmująca jest także otwartość pani Małgosi na sugestie dot. ewentualnego uzupełnienia księgozbioru, stały dopływ nowych tytułów. Bibliotekę opuszcza jej dobry duch…”
Teresa Z. "Biblioteka w Rybnej to było jedno z ważniejszych miejsc dla nas po przeprowadzce osiem lat temu. To miejsce od razu zyskało sobie sympatię moją i moich dzieci. To było niesamowite jak ewidentnie osobowość i zaangażowanie p. Małgosi niwelowało trudne warunki w jakich funkcjonowała wówczas biblioteka. A teraz w nowej lokalizacji przyciąga prostą życzliwością i otwartością. Chętnie wsłuchuje się w potrzeby młodych czytelników wchodzi z nimi w dyskusje o książkach. Doskonale zna dzieci i dorosłych i pamięta ich upodobania czytelnicze, polecając przy kolejnej wizycie coś „w temacie”. Angażuje się w zlokalizowanie deficytowych lektur. A przede wszystkim dba o księgozbiór i odświeża zbiory o ciekawe i aktualne publikacje. Muszę przyznać, że choć w życiu byłam gościem wielu bibliotek, ta w Rybnej jest miejscem wyjątkowym. Jestem przekonana, że jest tak za sprawą Gospodyni – życzliwego ludziom pasjonata książek i czytelnictwa - nie urzędnika bibliotecznego.
Maciek T. "Wstyd się przyznać, ale za smarkacza nie ciągnęło mnie do książek. Dziękuję za walkę z takimi złymi nawykami i wyrozumiałość dla tych co nie oddawali książek na czas".
Magda T. koleżanka po fachu "Życzę, by jeszcze przytrafiły się najpiękniejsze z przeczytanych historii".
ZiS - Dziękuję za niespotykaną życzliwość i emanację takim spokojem, że to miejsce na pięterku przy OSP jawić mi się będzie zawsze z oazą duchowego odpoczynku. Do zobaczenia na Wrzosach!