top of page
  • Zdjęcie autoraKinga

wypisz wymaluj czyli kiedy słowo spotyka się z obrazem

Weszłam do pokoju, w którym miałam coś zobaczyć. Zobaczyłam i oniemiałam. Pamiętacie ten opis z posta "ach cóż to był za ślub. cz. II)?

...drużbowie wprost, na tych koniach, tańczyli. Zresztą na wesele dobierano takie konie, które były specjalnie wrażliwe na muzykę. Często bywało tak, że gospodarza proszono na każde wesele, bo razem z nim szedł i koń, który umiał ładnie chodzić. Młoda pani i druhny w gorsetach. Drużbowie w lecie w samych kaftanach, w zimie w sukmanach. Na ramieniu mieli poprzypinane chusteczki, takie, jakie kobiety nosiły na głowie. Przy czapkach, rogatywkach, lub czarnych, dosyć wysokich kapeluszach, bukiety z płóciennych kwiatów...

Stałam w salonie i patrzyłam na Rybieńskie Wesele Stefana Markowicza (Trąbki). Kiedy słowo spotyka się z obrazem... Obraz powstał ok. roku 1940 i należy do rodziny Stefanii Gier, która dostała go lub kupiła od artysty.

Druhowie na koniach, na ramieniu przyczepione chusteczki, na głowach czarne wysokie kapelusze/ I konie. Jak łatwo uwierzyć patrząc na tę scenę, że tańczą...

Jest na tym obrazie jednak coś ponad to co znamy. Młyn. Młyn (prawdopodobnie jeden z dwóch w Rybnej), którego nie ma już od dawna, bo nawet najstarsi mieszkańcy nie wiedzą gdzie stał... Z pewnością nad Rybnianką, musiał być napędzany wodą.

Rybieńskie Wesele - wesele w Rybnej - malownicze i dynamiczne. Widowiskowe i odległe... Zapis tego co przeminęło. Dwie obdarzone wyjątkowym talentem osoby oddały kawałek odchodzącej rzeczywistości. Dzięki im za to!



Bardzo serdecznie dziękuję Beacie za pokazanie obrazu

Tekst wyróżniony pochodzi z pamiętnika pani Zofii Podgórskiej


87 wyświetleń

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie

Poniedziałek

bobo

Głuchówki

bottom of page