Mam wiele ulubionych miejsc do wycieczek i spacerów w Rybnej. Jednym z nich są Wrzosy. Idąc przy dobrej pogodzie zobaczymy całą panoramę Pasma Babiogórskiego - widok zapiera dech w piersi. Często schodzę z głównej drogi i wchodzę w zagajniki lub małe wąwozy, wyszukuję skamielin. Kiedy myślałam, że Wrzosy nie zaskoczą mnie już niczym - przeczytałam w "Orce" wzmiankę, że na Wrzosach w Rybnej są jaskinie. Ooooo! Tego nie wiedziałam! Wszelkie próby odnalezienia ich na mapach lub wyszukiwarkach spełzły na niczym. Nikt ze znanych mi mieszkańców też nie mógł mi nic więcej na ich temat powiedzieć, aż dobra koleżanka opowiedziała o osobach mieszkających na Wrzosach i znających drogę do jaskiń. Ooooo! Na to czekałam. Zostałam umówiona na wycieczkę do jaskiń z przewodnikiem. Moim przewodnikiem okazał się przemiły gospodarz, a do wycieczki dołączyli jego dwaj wnukowie - niesamowici chłopcy mający dużo do opowiadania i zapał do oprowadzania po okolicy. Nie miałam pojęcia jakich krajobrazów i atrakcji mogę się naprawdę spodziewać - ale to co zobaczyłam przerosło moje oczekiwania. Droga prowadziła wzdłuż pól i lasu. Mój przewodnik sprawnie poprowadził mnie stromym zboczem, widziałam głębokie urwiska, poszarpane skały. Ścieżki w zasadzie tam nie ma. Chłopcy uprzejmie dotrzymywali mi kroku z tyłu i zabawiali rozmową o swoich przygodach oraz o tym jakimi są sprawnymi piłkarzami (nie to, co ich koledzy). W końcu doszliśmy do jaskiń - to komory o różnych wielkościach, nawet do ok. 6m2. Widać ślady dawnego biwakowania. A może to pozostałości po ognisku sprzed 3000 lat? W dole wije się potok Rudno ze złocistym piaseczkiem a co kilkadziesiąt metrów poszatkowany jest tamami bobrów. Już byłam zachwycona wyprawą, a do tego jeszcze zaprowadzono mnie do wąwozu i wodospadu. Wrażeń na rok, prawdziwe cuda. Nie wiem tylko - podawać wskazówki dojścia czy nie?
Jedna ważna informacja - sandałków nie było, były porządne buty trekkingowe.
Wycieczkę zaplanować pomogła Ala.
Zainteresowanym udostępnię trasę