Wyjaśniam od razu - mowa o kotach. Wiemy wszyscy, że mogą być bure, białe, czarne (niedobrze, kiedy przebiegnie nam drogę), rude i łaciate. Wróćmy. Rude. Odkąd pamiętam - przez nasz ogród i przez życie naszego domowego kocura przewija się ten Rudy. Właściwie to wydaje mi się, że on nie jest jeden - jest ich więcej, ale to wszystko jego potomkowie. Jeśli nie rude to często łaciate. I mają silnie rozbudowany instynkt terytorialny. Nasz kot też. A to często prowadzi do pewnych kocich "nieporozumień". Wiosną bywa i tak, że po "terenie spornym" tj naszym ogrodzie fruwa koci puch - trochę burego puchu i trochę rudego. Jednak siła w rudych, wiosną pojawi się z pewnością młody rudy lub przynajmniej łaciaty. Z mocno rozwiniętym instynktem terytorialnym.
p.s. chętnie podzielę się informacją nt skutecznego i szybkiego leczenia kocich ran
