Na szczycie struktury stoi królowa matka. Funkcje społeczne pszczół zmieniają się w zależności od potrzeb i sytuacji. Zaczynają od czyszczenia komórki, później karmią starsze larwy, następnie młodsze. Kolejne zadania dla coraz starszej i bardziej doświadczonej pszczoły to - odbieranie nektaru, sprzątanie ula, budowa komórek, wypacanie wosku. Dopiero wtedy jest nobilitowana do wylotu z ula. Końcowa funkcja to strażniczka - na wylotku (u progu ula) przemieszczane są bardziej doświadczone pszczoły, z większą "wiedzą życiową", którą sprawniej wykorzystają i szybciej podejmą decyzję w trudnych sytuacjach.
Kupując miód korzystam z okazji i pytam właścicielkę, panią Danutę o możliwość zrobienia zdjęć i bloga o pasiece. Pani Danuta wyraża zgodę i mówi, że jak rozkwitną czereśnie czyli za ok. tydzień to da znać, bo wtedy jest pięknie. Trochę nie dowierzam temu "za tydzień" i "kwitnące czereśnie" (wiosna co dopiero) ale z ochotą przystaję. Po tygodniu odczytuję wiadomość, że jeśli jestem dalej zainteresowana to mogę przyjechać. Jasne, że jestem zainteresowana. Zmęczenie gdzieś znika, w aucie, ale już na miejscu zmieniam buty na obcasach na sportowe. Pani Danuta okazuje się pełną uroku Danusią z darem do opowiadania i życzliwością do świata. Wprowadza mnie w świat pszczół, miodu i nektaru. Bierzemy kapelusz z siatką, dzięki temu będę mogła zrobić zdjęcia pszczołom przy samym wylotku.
Staję na skraju czereśniowego sadu, na jednym ze wzgórz Rybnej. Brak mi słów.
Pszczoła zapamiętuje gdzie mieszka po otoczeniu - opowiada właścicielka pasieki. Rejestruje dokładnie wygląd świata zewnętrznego wraz z odległościami pomiędzy danymi punktami.
W trudniejszych czasach gdy pożytku jest mniej królowa składa też mnie jaj - by nie osłabić ula.
Jeden ul - jedna rodzina, gdy braknie pożytku pomiędzy pszczołami z różnych uli może dojść do wojny. Gdy ule przesunięte są o kilkaset metrów od siebie to pszczoły przynoszą miód różny w smaku. Dzieje się tak, ponieważ kwiaty miododajne zmieniają się w zależności od miejsca, czasu kwitnienia i pogody.
Wracamy, jestem oszołomiona widokami i tym co dowiaduję się o życiu pszczół - wyższa forma inteligencji. A tu jeszcze spotykamy właściciela winnicy sąsiadującej winnicy Zagrabie i wstępuję do piwniczki. Ale to już temat na kolejnego bloga.
p.s. Serdeczne podziękowania za zaproszenie, poświęcony czas i pasjonujące opowieści.
Z pasieki państwa Feluś powstają miody o różnych smakach, najlepiej popróbować każdego. Telefon do pasieki 88 222 05 82