top of page
  • Zdjęcie autoraKinga

kiedyś już tu byłam


i postanowiłam, że wrócę w to miejsce. Robiłam dwa podejścia - za każdym razem błądząc, dopiero za trzecim trafiłam tam dokąd chciałam.

Do wąwozu w Czułowie można dojść od strony drogi z Sanki do Mnikowa lub od strony Morgów z Rybnej. Ma ok. ośmiuset metrów długości. Drugie podejście było z Morgów i byłam już naprawdę blisko i nie trafiłam. Znalazłam jednak coś zupełnie nieoczekiwanego co mnie teraz męczy, ale to zostawiam na inną okazję.

Do wąwozu doszłam idąc skrajem lasku, w którym pomiędzy drzewami wyłania się olbrzymi mur - sprawia z daleka wrażenie kolosalnego muru oporowego (na myśl przychodzą schrony z czasów wojny), dopiero za chwilę dostrzega się doklejoną ruinę (chyba) domu.

Ten zaskakujący wyłom architektoniczny trzeba zostawić z prawej i piąć się ścieżką do góry pomiędzy sadami, a później już tylko kierując się intuicją gdzieś łagodnie odbić w prawo by dojść do wąwozu. "Łagodnie" bynajmniej nie oznacza dobrej ścieżki, wręcz przeciwnie - teren jest mocno zakrzewiony i zarośnięty. Po lewej jednak zaczną się pojawiać skały wapienne. Są stare, zwietrzałe i tworzą niesamowite zlepieńce ze szczelinami i przesmykami, powoli rosną w górę. Dolinka jest stosunkowo szeroka. Płynie nią malutki strumyk tuż przy skałach, ale nie przeszkadza by zajrzeć w każdą szczelinę skalną, to raczej chaszcze w tym przeszkadzają.

Zawróciłam i wspięłam się na górę by dojść do ścieżki pomiędzy sadami i wracać do domu. A z góry niesamowita panorama. Komu skały i wąwozy nie w smak ten powinien tam się wybrać choćby dla samych widoków. Polecam!

36 wyświetleń

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie

uwaga płazy

wiosna

bottom of page