Jakiś czas temu dowiedziałam się, że na Wrzosach jest źródło z krystalicznie czystą wodą, której temperatura niezmiennie utrzymuje się na poziomie 0 stopni C. Przy temperaturach jakie ostatnio mamy to wspaniała informacja. O źródełku powiedział mi pan Stanisław. Koniecznie musiałam zobaczyć gdzie jest. Umówiliśmy się na małą wycieczkę. Okazało się, że źródełko wypływa z początku Piekła! To zaskoczyło mnie, ale pana Stanisława bardziej zaskoczyło, że strumyka wypływającego z zachodniego stoku wąwozu takim jakim był wiele lat temu już nie ma... Zrobiono nad nim przejście, zabetonowano... Spod betonu wypływa jednak woda i dalej między kamieniami płynie na południe i co do tego, że przyjemnie chłodzi i orzeźwia nie ma wątpliwości, choć o temperaturze 0 stopni można tylko pomarzyć.
Jednak - jak to się mówi, nic w przyrodzie nie ginie. W Piekle wody mniej za to Jaskowiec zaskoczył strumykiem wypływającym z początku wąwozu. Opady już dawno ustały, upał dokucza, ziemia zbita jak beton a na początku Jaskowca niezmiennie małe rozlewisko. Po kamieniach płynie struga wody, wypływa spod jednego kamienia. Prawdopodobnie po intensywnych deszczach zmieniły się podziemne korytarze wód.
Rybna - ziemia, wąwozy i wody tętnią życiem. Tu ciągle się zmienia krajobraz. Bo "Ty mieszkasz w bardzo ciekawej okolicy" jak mi często mówi Andrzej Górny, geolog. No to czekam na kolejne interesujące zmiany w krajobrazie.
Początek Piekła
Początek Jaskowca
Dziękuję panu Stanisławowi za kolejną świetną wycieczkę i masę ciekawych wspomnień a niniejszy post dedykuję Andrzejowi Górnemu za cały poświęcony czas i gotowość dzielenia się informacjami nt okolicy