top of page

krzak róży

  • Zdjęcie autora: Kinga
    Kinga
  • 5 dni temu
  • 2 minut(y) czytania

Ta dzika róża swe kolce szczerzy

Uważaj, tu człowiek leży.

[...]


Kartka z wierszem do niedawna zawieszona na krzyżu na rybieńskim cmentarzu…

Zima 1944. Trudny czas wojennej pożogi.  Rybna - opanowana przez Niemców i Ukraińców. Niemców urzędujących we dworze a własowców na Rogatce. Wtedy już też dokonywał się podział na lewicowych i “prawicujących”. 

Młody mężczyzna, Jan idzie przez Rybną a za pazuchą ma polskie gazety. Zatrzymują go Ukraińcy.  Pada niemieckie “halt”, własowiec patrzy na zdjęcie i stojącego przed nim mężczyznę. Sprawdzają czy ma broń, gazet  nie wyczuli. Puszczają go. Polak wraca przerażony do domu i wrzuca gazety w pośpiechu do pieca. Wie kogo szukają. Rzuca do żony - “Jak Mietek jest w domu to już po Mietku”...


Tu leży człowiek pod korzeniami mymi

Który niedawno stąpał po ziemi.

On oddał życie  i młode lata

Po to abyś ty używał świata.

Używał świata  i głupio przeżył

I nic nie kochał i w nic nie wierzył

Tu się zastanów nad tą mogiłą

Co jest marnością, co potęgą, siłą.


Mietek - młody, dwudziestoletni mężczyzna. Spędzający dużo czasu w Rybnej u swojej babuleńki. Prawicowiec. Dobrze znający język niemiecki i struktury partyzanckie. 


Gdyby mężczyzna wiedział, że Mietek jest u sołtysa, i że powiedział babci dokąd idzie - być może uratowałby go. Jego kilkuletni syn Józek pobiegłby do sołtysa i ostrzegł…

Ukraińcy szybko trafili do sołtysa. Skąd wiedzieli? Od niczego nie podejrzewającej babci Mietka. Pojmali Mietka, kazali mu przygotować dla siebie samego powrósła. Przekazali Niemcom we dworze. 

Zamęczyli go. Wrzucili do wykopanego dołu przy kapliczce. W samej koszuli… 

Po zakończeniu wojny zwłoki przeniesiono na rybieński cmentarz. W samej koszuli… Na mogile wyrósł krzak róży.


Tu  czas dodać jeszcze jedną postać - Zosię. Trzyletnią wówczas dziewczynkę, córkę Jana - świadka. Zosia uwielbiała Mietka, tak jak i inne dzieci. Zosia nie zapomniała. Zosia, kiedy dorosła napisała wiersz. Kartkę zawiesiła na krzyżu.

Czy to wiatr historii unosi i zwiewa list małej dziewczynki do przyjaciela?…

Miłość i wiara potęgi dwie

Wątpisz w sens życia, posłuchaj mnie.

Gdyś szczerze kochał i mocno wierzył

Pamiętaj człowieku, tyś próżno mierzył.


Zosia mała, która cię pamięta i bardzo kochała



Składam serdeczne podziękowania pani Zofii (Zosi z opowieści) oraz Stasi za zainicjowanie, możliwość spotkania oraz wysłuchania historii.


na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer
Copyright © Vivamus 2017-2025 All rights reserved
vivamus_element_preview.png
na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer na spacer
bottom of page