Niedziela Palmowa była już parę tygodni temu, Wielki Piątek kiedy z palm robiło się krzyżyki, które umieszczało się w obejściu i wbijało w polu żeby zapewniły urodzaj też już dawno minął. Zresztą to stary zwyczaj, o którym teraz mało kto pamięta. A może jednak?
Od kilku tygodni ciągle pada, pełno błota, wszędzie jest mokro, zimno i jakoś trudno wiośnie wystartować na dobre. Ale pola już są zielone, pojawiają się pierwsze liście a pąki na drzewach tylko czekają na słońce żeby wystrzelić. Łatwo za to obserwować ptaki na drzewach bo gałęzie jeszcze łyse.
Przy głównej drodze w Nielepicach, tuż przed Brzoskwinią jest wielkie pole obsiane zbożem a w nim na środku właśnie taki krzyżyk z palmy święconej przed Wielkanocą. Zdziwiłam się bardzo gdy go tam ostatnio zobaczyłam i nie byłam pewna czy to jest to, ale chyba tak. Zresztą sami zobaczcie na zdjęciach. Trzeba będzie zobaczyć latem czy krzyżyk zapewnił urodzaj.
A same Nielepice to wymarzone miejsce do spacerów. Skałki, wąwozy, widoki, lasy, pola i konie, dużo koni bo jest tam kilka stadnin, które oferują jazdy w terenie. Teraz kiedy robi się zielono wygląda to wszystko pięknie, a zaraz maj i będzie jeszcze piękniej. Nic tylko spacerować.
