top of page
  • Zdjęcie autoraKinga

ktokolwiek widział, ktokolwiek wie... ta od paciorków

„… ludzie niektórzy paciorki sobie z tych ziarek działaią, powiadaiąc, iż kto ie przy sobie nosi takowemu piorun, ani żadne czary szkodzić nie mogą”.*

Zwykły dzień tygodnia, ruszamy spod Krzyża przy starym kamieniołomie w górę Rybnianki. Cel - odnalezienie JEJ.

ONA - Kłokoczka południowa (Staphylea pinnata L.) to krzew pochodzący z południowej i środkowej Europy oraz Azji Mniejszej. W Polsce naturalnie występuje w południowej części kraju, bywa też uprawiana. Nazwa rośliny pochodzi od słowa „kłokotanie” – taki dźwięk na wietrze wydają nasiona kłokoczki zamknięte w niedużej torebce.**

Towarzyszę Łukaszowi Piechnikowi - botanikowi pracującemu w Instytucie Botaniki im Władysława Szafera PAN w Krakowie. Zajmuje się rozmieszczeniem, ekologią i genetyką kłokoczki południowej. Uwielbia przyrodę Jury Krakowsko Częstochowskiej.

Tak, tak - to już wyprawa naukowa.

Łukasz prowadzi mnie do bodajże największego w Polsce okazu tej rośliny. Pramatka - mówi o niej.

Teraz jest czas kwitnienia kłokoczki, więc kiedy dochodzimy do niego - widzę masę spływających gron kwiatowych. Krzew jest rzeczywiście ogromny i tworzy baldachim nad pozostałością starej piwniczki. Piwniczka z ciosanego kamienia, łukowe sklepienie, magiczna roślina a pod nami wąwóz. Robi się coraz ciekawiej.

"Pędy tego krzewu dodawano do palm wielkanocnych. Po poświęceniu wyjmowano pędy kłokoczki z palmy, cięto i robiono z nich małe krzyżyki, które później przybijano nad drzwiami wejściowymi do chałupy, aby ochraniały dom przed piorunami, obchodzono z nimi także pola uprawne i zatykano je w ich granice, aby zapewnić sobie dobre plony. Również w celu zapewnienia obfitego urodzaju gospodarze przed pierwszym wiosennym siewem kreślili kijem z kłokoczki krzyż na ziemi."**

Prowadzę Łukasza po Bednarzach, miejscach które przychodzą mi do głowy jako stanowisko występowania kłokoczki. Ja patrzę pod nogi, Łukasz na boki - takie skrzywienia zawodowe. Co chwilę słyszę okrzyki nad znalezioną, wypatrzoną kolejną rośliną. Rośliną zagrożoną, chronioną, niezwykłą, rzadko występującą, a tu właśnie rosnącą. Widzę, że botanik jest zaskoczony i oczarowany Rybną.

Poproszony o zdanie nt Rybnej odpowiada - "Co myślę o Rybnej? Pomimo, że od 11 lat mieszkam po sąsiedzku w Tenczynku to Rybną zacząłem poznawać dopiero od dwóch lat, dzięki Pani Stanisławie Malik. Przyroda tej miejscowości mnie fascynuje a fakt, że w Rybnej jest sporo przydomowych kłokoczek pozwala przypuszczać, że mogą one rosnąć jeszcze dziko w licznych wąwozach najbliższej okolicy."

No to czas na najlepsze. Prowadzę go w Zapaście. Potwierdza, że to idealne miejsce dla tej rośliny, tu mogłaby rosnąć. Wciąż jednak na nią nie natrafiamy...

"Kłokoczka południowa była uważana za roślinę magiczną w wielu częściach Europy Środkowej. Według Hegiego (1925), kłokoczka była sadzona przez plemiona celtyckie na grobach w Europie Środkowej. Rusini Karpaccy we wschodniej Słowacji (Preszowszczyzna) wykorzystywali kłokoczkę do robienia bijaków do maselnic (Varchol 2002). Na Słowacji, wiara w uzdrawiającą moc owoców kłokoczki (także w postaci papierosów, wypełnionych suszonymi owocami) była szeroko znana (Konečný 1894, Šístek 1932). Roślina ta była również używana do celów leczniczych w Rumunii (Butură 1979). Według starego czeskiego przesądu, kto przyniósł gałązkę kłokoczki święconą dziewięć razy, mógł rozpoznać czarownicę wśród przybywających do kościoła. Objawiała się ona wtedy jako kobieta z końskimi kopytami zamiast stóp (Sobótka 1879: 188)."***

Jest kilka miejsc w naszej miejscowości gdzie rośnie - dziko lub w przydomowych ogródkach. Pisał o niej już w swej pracy magisterskiej Ryszard Malik (wespół z M. Nogawką). Tak, tak - syn naszej pani Stanisławy Malik - pisarki, koronczarki, bibliotekarki. Bardzo dokładnie podał miejsca jej występowania, poświęcając rozmieszczeniu tej rośliny dużo uwagi. Ryszard swą pasją zaraził mamę, dziś w przydomowym ogrodzie ma 5 krzewów kłokoczki, obdarowała nią niemal całą rodzinę i zna miejsca jej występowania. Wciąż jednak poszukiwane są inne miejsca, gdzie występuje naturalnie.

A Wy? Widzieliście ją gdzieś? Jeśli tak - odezwijcie się koniecznie!


Podziękowania dla Łukasza za wyprawę a dla Stasi pokazanie swojego pięknego ogrodu oraz dla obojga za podzielenie się swoją wiedzą na temat kłokoczki.



92 wyświetlenia

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie

uwaga płazy

wiosna

bottom of page