top of page
Zdjęcie autoraKinga

leje i kratery

Piękna słoneczna pogoda i lekki mróz - najlepsze warunki do spaceru. Wybrałam się na Orlej wiedząc gdzie chcę dojść, ale weszłam w złym miejscu. Wyszło mi to jednak na dobre bo trafiłam tam gdzie wcześniej nie byłam. Do krainy kraterów. Dość gęsta sieć pokaźnych dołków, właśnie kraterów. Z pewnością powyż ej dwóch metrów głębokości, przykryte liśćmi. Głębokość nie robi zbytniego wrażenia, ale nie ryzykowałam zejścia czy wskoczenia bo nie miałam pojęcia co pod tymi liśćmi jest. Ryzyko zapadnięcia się głębiej jednak jest. Kiedy obchodziłam dołki dotarłam szczęśliwie do miejsca, do którego planowałam - do wąskiego leja usłanego kamieniami a wyglądającego tak jakby ktoś zrobił skalne schodki do nieba. Lejek się pnie do góry i zwęża na północny wschód a w kierunku południowy zachód robi się spore urwisko. Te leje i dołki sprawiają wrażenie księżycowego krajobrazu, a bezlistne drzewa potęgują to odczucie zamiast je łagodzić.

W domu próbowałam znaleźć jakieś informacje w sieci nt dołków, ale nie udało mi się. Czy to pozostałości po wydobyciu glinki? Nie jestem jednak pewna czy w tej części lasu znajdowała się.

Może kiedyś znajdę coś na ten temat w sieci tak przypadkowo. Tak przypadkowo jak dziś zaplanowany wąski jar.


46 wyświetleń

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie

biała góra

wracam

bottom of page