top of page
Zdjęcie autoraMarta Łukaszyk

rzeki płyną, jak chcą

Gdzie właściwie jest źródło potoku Sanka? Najczęściej początek rzek to wiele źródeł i strumieni łączących się w potoki. Tak jest i w tym przypadku. Tu jest jura, tu rzeki płyną jak chcą, raz na powierzchni, raz pod ziemią, mogą zmieniać koryto i meandrować po swojemu. Poszukajmy tych miejsc razem.


W książce "Krzeszowice i okolice" Julian Zinkow tak pisze o potoku Sanka:

Potok Sanka powstaje z dwóch źródłowych potoków: Zalaski, wypływającej poniżej kościoła w Zalasie, i Sanki, której źródła znajdują się po południowej stronie wzgórza 382 m npm koło dawnego dworu. Potoki te łączą się w jeden we wsi Frywałd i tworzą Sankę. Jeszcze w XIX wieku potok ten powszechnie nazywano Lachą albo Zalaskim Potokiem, a Długosz nazywał go Wielką Rzeką.


W Wikipedii natomiast znajdujemy takie informacje:

Początek rzeki ma miejsce we wsi Frywałd, położonym u zbiegu dwóch potoków źródłowych tej rzeki – wschodnie stoki wzgórza Zręby, tworząc dolinę nazwaną Dolina Sanki. W północnej części wsi do rzeki wpływa lewobrzeżnie potok mający początek we wsi Zalas przy przysiółku wsi Sanka, następnie potok ten płynie w kierunku północno-wschodnim, po północnej stronie kamieniołomu Zalas. (...) Do Wisły wpada na 64,9 km jej biegu w krakowskich Bielanach, tuż za węzłem Mirowskim autostrady A4.


Zacznijmy od potoku źródłowego w Zalasiu. Zgodnie z mapą na Google maps powinien zaczynać się w sąsiedztwie bramy wjazdowej do kamieniołomu. Przy ulicy Rzecznej wyraźnie widać koryto rzeczne, które jest zarośnięte krzakami i wyschnięte. Między ulicą Rzeczną i Nad stawem kiedyś był całkiem duży staw, który zasilał rzekę, a raczej ona zasilała staw. Dziś to zarośnięte trawą zagłębienie, otoczone wysokimi drzewami, które czasem po roztopach czy ulewnych deszczach wypełnia się wodą. Rzeka też tu okresowo występuje, ale raczej zeszła do podziemi. Gdzieś na wysokości kamieniołomu wypływa na powierzchnię i przed Frywałdem jest to już całkiem spory potok.


Teraz czas na potok źródłowy w Sance. Jego źródła też są teraz pod ziemią ujarzmione przez ujęcie wody pitnej niedaleko przystanku autobusowego i przedwojennych stawów rybnych przy drodze między Sanką a Zalasem. Kiedyś zasilały kompleks stawów, w których hodowano karpie i pstrągi. Mieszkańcy wspominają, że jeszcze w latach siedemdziesiątych jakieś ryby się tam plątały, a po ulewach czasem nie dało się przejść do domów za stawami gdy źródła biły mocno a dodatkowo woda spływała z góry i wybijała z grobli. Stare stawy zarastają, ale bez problemu można je zlokalizować, widać dokładnie ich kształt i rozmiar, czasem wiosną wypełnią się częściowo wodą.


No i miejsce we Frywałdzie gdzie dwa potoki źródłowe się łączą. Jest tuż obok wiaduktu kolejowego pociągu towarowego z kamieniołomu. Zobaczcie na zdjęciach poniżej. Tu zaczyna się potok Sanka, który po 18,3 km wpada do Wisły w Krakowie. Ma bardzo czyste wody zaliczane do pierwszej klasy czystości wód. Kilkaset metrów dalej urzędują na nim bobry, obok pnie się hałda kamieniołomu, z pozostałościami z morza jurajskiego, dalej bagna, skałki, źródełko, staw młyński i tak dalej. Piękne miejsce na spacer.



*tytuł zaczerpnięty z książki Ałbeny Grabowskiej

163 wyświetlenia

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie

biała góra

wracam

bottom of page