top of page
Zdjęcie autoraKinga

Spalisko

Od południa lub wschodu, chłodnym świtem lub ciepłym popołudniem, we mgle lub w słońcu. Tylko nie na Spalisku. Trudno się dostać, wytyczają go wody - Rudno i Rybnianka. Prosta jak od linijki w tym miejscu Rybnianka wpada do potoku - z drogi 780 to taki malowniczy trójkąt z olbrzymimi wierzbami. Z boku rozlana woda - jeszcze podeszła lodem - stoi w zagłębieniu. Obchodzę to Spalisko - a powiedziałabym, że podchodzę - jak pies do jeża. Rankiem od wschodu, we mgle tak dużej, że nie wiem którędy idę, boję się, że w podmokłych łąkach utopię się bez śladu albo coś wypadnie z wysokich traw i mnie połknie - ciarki chodzą mi po plecach. W połowie dnia, kiedy już słońce rozgrzało ziemię idę od południa, właśnie przy zejściu ramion trójkąta. Strachy na lachy - czego tu się bać?... No chyba tylko, że w podmokłych łąkach utopię się bez śladu...

Tam gdzie Rybnianka wpada do Rudna widać jak dokazywały bobry - drzewa jak ołówki i ich ślady na małej piaszczystej łasze.

Można i na Spalisko wyprawić się od północy czyli w najbardziej właściwy sposób - oczywiście licząc się z możliwością utopienia się bez śladu i to w błocie! Ech, nieprzyjazny ten teren, nawet zwierząt niewiele nie licząc bobrów. Jedynie słupy energetyczne ustawiły się jak żurawie. W takiej okolicy domów też niewiele. Czyżby? Nie zawsze tak jednak było. Patrzę na mapę z końca XIX wieku - wzdłuż gościńca do którego schodzi Spalisko - dom przy domu.

Spalisko - trójkąt, którego troje ramion niemal wyznaczonych jest przez 3 miejscowości - Rybną, Przeginię Duchowną i Brodła... Tylko - nazwa ta skąd?


105 wyświetleń

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie

biała góra

wracam

bottom of page