top of page

złoto

Właśnie teraz jest najlepszy czas żeby zanurzyć się w złocie. Jest wszędzie wokół nas. Wystarczy tylko zejść z głównej drogi. Wejść w las. Powłóczyć się wśród drzew. Pospieszcie się bo po pierwszych przymrozkach liście spadną.


Między Sanką a Frywałdem jest przepiękna dolinka. Okresowo płynie w niej strumyk, który wpada do potoku Sanka. Jest na nim kilka małych wodospadów i stopni wodnych, które tworzy natura. Strumyk co roku wygląda inaczej. Czasem jest dłuższy, czasem prawie całkowicie wysycha. W tym roku jest wyjątkowo obfity. Dolinka nie jest długa, ale dosyć głęboka, piękna i czysta. Jeszcze tej wiosny było w niej mnóstwo śmieci, a kiełkujące zawilce musiały walczyć o miejsce ze starymi butelkami, oponami czy zardzewiałymi wiadrami. W kwietniu podczas akcji sprzątania świata została gruntownie posprząta przez mieszkańców okolicy. Teraz bez obaw można nią spacerować wśród szeleszczących pod butami liści. Najczęściej mijamy to miejsce przejeżdżając samochodem drogą biegnącą górą. Ale naprawdę warto się zatrzymać i spojrzeć w dół. Widok zapiera dech w piersiach. Szczególnie w październiku.


Parząc na ścieżkę biegnącą od ulicy aż trudno uwierzyć, że dolinkę przecinała droga, którą bezpiecznie przejeżdżał koń z wozem. Ale naprawdę tak było i to do tego nie tak dawno bo pod koniec XX wieku. Teraz strumyk jest wodopojem dla saren, bardzo często można je tam zobaczyć, szczególnie rano.


Cieszmy się jesienią. Jest piękna.



















80 wyświetleń

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie

uwaga płazy

wiosna

bottom of page