alibi Majki
- Kinga

- 29 paź
- 2 minut(y) czytania
Tę noc Majka spędziła w domu. Bezdyskusyjnie. W domu, czyli na Uszatym Ranczo na Łysej Górze.
Ech, a tu taka historia…
Mąż zadzwonił do mnie z podróży i pyta: – Słyszałaś o nowej medialnej gwieździe z Rybnej? Zwierzęcej gwieździe… – Łosie? – zgaduję nieśmiało. – Wilk? – pytam z większym zapałem, gdy poprzednia odpowiedź okazuje się błędna. – Nie… Jeżozwierz!
Jeżozwierz! Uciekający przed samochodem na ulicy Brzeziny. Gdybym nie zobaczyła filmiku, chyba bym nie uwierzyła.
Jeżozwierz? Brzezina? O, tu o skojarzenia nietrudno… A do tego taki medialny rozgłos – radio, telewizja, portale. A Majka? Całą noc spędziła w domu. No chyba, żeby wyszła na kilka godzin, wróciła, zamknęła za sobą furtkę i udawała, że nic się nie stało.
Skąd ten szum wokół jeżozwierza?
Bo to gatunek egzotyczny, naturalnie występujący w Azji i Afryce. Jego ciało pokrywają charakterystyczne kolce – dorosły osobnik ma ich nawet około 30 tysięcy! Nie „strzela” nimi, jak się czasem mówi, tylko stroszy je w obronie. A utracone kolce odrastają.
Nie jest szybki, jest za to roślinożerny i… podobno lubi dynię. (A Majka – przepada za dynią!)
Jak podaje portal zwierzakinadpotokiem.pl:
„Jeżozwierze zaliczają się do zwierząt o ogromnych możliwościach adaptacyjnych. Właśnie z tego względu można je spotkać na bardzo zróżnicowanych terenach – od wilgotnych lasów po obszary pustynne. Świetnie radzą sobie w różnych warunkach atmosferycznych.”
A więc?
Wszystko wskazuje na to, że zwierzę widziane nocą na Brzezinie uciekło z obcej hodowli. Bo Majka z całą pewnością była wtedy w domu. Jest tam cały czas – możecie to sprawdzić. Odwiedźcie ją koniecznie!




Bardzo dziękuję panu Mateuszowi za poświęcony czas oraz pasjonujące opowieści o Majce i innych zwierzętach.
Pomimo rozgłosu Majka pozostaje uroczą skromną samicą, może się nawet ukrywać przed ciekawskimi spojrzeniami.
Mini Zoo Uszate Ranczo znajduje się tutaj, musicie koniecznie je odwiedzić i poznać jego mieszkańców







