top of page
  • Zdjęcie autoraKinga

historia od pierwszego zdjęcia czyli tak się zaczyna wielka przygoda

Pamiętam dzień, w którym bardzo świadomie wzięłam aparat do ręki i zaczęłam robić Rybnej zdjęcia (czyt. porwałam aparat do ręki i biegiem wróciłam na Maciejówkę bo dzień się już kończył). Tych zdjęć przybywało a mi rósł apetyt na poznawanie coraz to nowych miejsc. Największa, najwspanialsza przygoda. Kiedy zdjęć było za dużo przyszedł mi do głowy pomysł by je jakoś publikować, dołączać do opisu spacerów. Z dużą dozą niepewności założyłam bloga, później z jeszcze większą dozą nieśmiałości podłączyłam na profilu społecznościowym. Zdjęcia i spacery po Rybnej - może tytuł nienajlepszy, ale to zadanie twórcze mnie przerosło. Teraz myślę, że ten tytuł jednak jest taki jak powinien być - zwyczajny. Zupełnie zwyczajny - wprost odwrotnie do tego co ma do zaoferowania okolica.


Zależało mi na dwóch rzeczach - pokazaniu jaka Rybna jest piękna i na stworzeniu interakcji z czytelnikami, czyli Wami i było to dla mnie bardzo trudne - jako nowy mieszkaniec nie znałam nikogo. Pamiętam dzień, w którym otrzymałam telefon od nieznajomej osoby, która mówiła mi, że opisałam spacer z jej bliską osobą i że mam czytelników za oceanem i żebym nie przestawała. To było dla mnie ogromne zaskoczenie, ale też i wsparcie bo miałam wątpliwości czy to ma sens, dodało wiary.

Pamiętam też, którego pierwszego mojego posta udostępniła Rybna w Małopolsce na fb - i że było to przełomem i pamiętam początki współpracy z Historiami podkrakowskimi - gminy Czernichów i Liszki. Dziś niezmiennie cieszy mnie każdy komentarz i wrzucone przez Was zdjęcie. Dostaję również wiadomości poza fb - wzruszam się. Dziękuję za każdy ciepły gest, komentarz, polubienie a na spacerze za podniesioną rękę do góry w geście powitania. Bez Was wszystkich nie byłoby Zdjęć i Spacerów w takiej formie w jakiej są, choć to mały lokalny blog i nie wiem jak dalej się potoczy. Dziękuję.

Rybna, Maciejówka - 17 stycznia 2016
65 wyświetleń

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie

uwaga płazy

wiosna

bottom of page