top of page
  • Zdjęcie autoraKinga

Jeziórko i już tylko Chude

Właściwie to mi się nazwa Jeziórko bardzo podoba. Bo tu wciąż stała woda. I nawet roślinność jest typowa dla podmokłych terenów - pałki i trzcina. Zimą łąki skuwa lód, bo ta woda wciąż stoi, kiedy robią się roztopy po porządnej zimie to woda przerywa drogę i robi co jej się podoba. Pełznie, robi sobie małe meandry, niszczy nawierzchnię. W ślad za podmokłym terenem idą (ha! właściwe suną całymi armiami) już od pierwszych ciepłych dni waleczne komary. Za komarami przybywają żaby a za nimi bociany! Podchodzą sarny, płoszą bażanty, pasą wielkie zające. A te pola ludzie zwali też Chude, bo tu już nic nie urośnie, żadnych plonów człowiek nie zbierze, tylko trawę na siano i to z trudem. Czasem latem łąki zalewa pełzająca magiczna mgła - zbliża się i oddala. To wszystko przez to, że w holocenie w pobliżu przechodziła szerokim korytem rzeka i naniosła materiału na głębokość do 3 metrów - piaski, żwiry i mady tarasów zalewowych. A na wierzchu wytworzyła się glina, dzięki to której z trudem można założyć ogród.

Skąd to wszystko wiem? Bo tu mieszkam. I uwielbiam to miejsce - lubię wieczorne mgły, piski młodych sów latem, szczekanie saren, rechot żab, wschód słońca wiosną i księżyca nad Kajasówką, zwłaszcza kiedy jest pełnia. Lubię wyjść z domu i biec ze słuchawkami na uszach i rozpoczynać moją dzienną dawkę zdjęć!



O Jeziórku podsłuchałam od Danki i Mirka, za co bardzo dziękuję.


52 wyświetlenia

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie

uwaga płazy

wiosna

bottom of page