Kiedyś przechodząc przez pola w okolicy Nowego Świata natknęłam się na "rude coś" - małe rureczki, koraliczki z otworkami. Owych rurek było w tym miejscu dość sporo, a ziemia usłana ciemniejszymi grudkami. Nie miałam pojęcia co to jest i sprawdzałam gdzie tylko mogłam. W końcu ktoś dał mi wskazówkę, ale temat w dalszym ciągu był dla mnie tajemniczy.
Ruda darniowa – skała osadowa tworząca się na podmokłych łąkach i torfowiskach zawierająca limonit. Występuje powszechnie na terenie całej Polski, wykorzystywana od III wieku p.n.e. jako niskoprocentowa ruda żelaza przetapiana w dymarkach. *
Na polach Maciejówki i części Białej, wzdłuż potoku Rudno zaczęłam znajdywać gruzełkowate "kamienie" łudząco przypominające bryłki żelaza, ale nimi nie będące oraz takie rurki jak wcześniej. Limonit, rudy darniowe. Na przeoranej ziemi widać wyraźnie mocniejsze przebarwienia skąd prawdopodobnie podczas prac polowych zostały wyorane. Latem, kiedy pola pokryją się kukurydzą lub rzepakiem - nie do wypatrzenia.
Drugi człon nazwy nawiązuje do miejsc jej występowania – mokradeł, łąk, bagien i torfowisk, najczęściej na terenach lekko falistych, w rozległych pradolinach polodowcowych. Jeśli wyobrazimy sobie niewielkie morenowe wzgórza, leniwie ciurkające pomiędzy nimi strumyki oraz podmokłe łąki, to właśnie będzie środowisko uwielbiane przez rudę darniową. **
Jeśli wyobrazimy sobie... to powyższy opis będzie się nam wręcz nakładał z Maciejówką. Z jednej strony potok Rudno (nazwa coś mówi?), z drugiej strony strumyk i spływający od strony Sanki ciek przecinający pole. Ten ciek oberwał kawałek gruntu - można wskoczyć w dół i przyjrzeć się brązowawej wodzie i układającej się w brązowe warstwy ziemi.
Ruda darniowa to kopalina szeroko występująca na terenie Polski. Dodatkowo jest szybko odnawialnym zasobem - w sprzyjających warunkach to już ok. dziewięciu lat, jednak wg współczesnych standardów o zbyt małej zawartości żelaza, by jej wydobycie było opłacalne. Nie zmienia to faktu, że to właśnie ruda stanowi przyczynek do rozwoju cywilizacji - poznanie technik wytopu żelaza i wynalezienie pieca dymarkowego stanowiło wielki skok w produkcji narzędzi i broni. Warto też wiedzieć, że do tej pory nie poznano techniki starożytnego wytopu. Dlaczego? Nie odnaleziono do tej pory całego pieca. Piece po wytopie były rozbijane aby móc wydobyć żelazo. Rozważania na ten temat opierają się jedynie na eksperymentach. Najbardziej znanym w Polsce regionem - prehistorycznym zagłębiem metalurgicznym jest rejon Gór Świętokrzyskich. Duże znaczenie ma również teren Mazowsza i Górnego Śląska. Na temat naszych okolic i to szerzej pojętych w kontekście złóż rudy i wytopu żelaza nic nie znalazłam. Może jednak ten temat kogoś zainteresuje? Na żelazowe eldorado nie mamy co liczyć, ale dowiadywać się nowego o swojej okolicy - bezcenne.