top of page
Zdjęcie autoraKinga

pasja pana Piotra

Często poznaje się ludzi dzięki innym osobom lub poprzez splot różnych okoliczności - ja Piotra Olejniczaka poznałam chyba dzięki wypadkowej obu. Całe szczęście, bo poznałam człowieka z pasją. Do tego taką, która pozwala mi lepiej zrozumieć jak zbudowana jest Rybna pod względem geologicznym. Przyznaję - też w dzieciństwie marzyłam by zostać geologiem. Nie zostałam, dlatego z tym większą ciekawością zadaję pytania.


Zdjęcia i Spacery: Kiedy pomyślałeś by zostać geologiem?

Piotr Olejniczak: To było dość wcześnie w moim przypadku. Pierwszy raz w życiu świadomie powiedziałem rodzicom, że zostanę paleontologiem, kiedy miałem 7 lat. Moi rodzice są prostymi ludźmi, więc nie wiedzieli nawet kto to jest ten paleontolog. Nie pamiętam, żebym kiedykolwiek chciał być kimś innym. No może raz – kiedy byłem w liceum Polska była na etapie uświadamiania sobie czym jest globalne ocieplenie i jak klimat się zmienia, więc chciałem zostać klimatologiem. Tak się złożyło, że na Uniwersytecie Jagiellońskim akurat kiedy skończyłem liceum ten kierunek nie otworzył się z powodu małego zainteresowania, więc złożyłem dokumenty w Instytucie Nauk Geologicznych UJ. Na egzaminie wstępnym zdobyłem bardzo dobre wyniki, więc wiedziałem, że to było mi przeznaczone. Moi rodzice po latach przyznali, że do skał ciągnęło mnie znacznie wcześniej, bo jako małe dziecko nie użyłem cumelka bez wsadzenia go wcześniej do piasku.


(ZiS) Czy będąc dzieckiem lubiłeś „szukać kamyków” i wpatrywałeś się w warstwy ziemi lub skał?

(PO) Ku przerażeniu moich rodziców nie tylko szukać, ale i zbierać w niemałych ilościach. Przed budynkiem szkoły podstawowej, w której się uczyłem, wraz z moim przyjacielem z dzieciństwa przegrzebywaliśmy bieżnię, która (o zgrozo!) wysypana była żwirem zbudowanym w dużej mierze z krzemieni. Mogę śmiało powiedzieć, że przyczynialiśmy się do poprawy bezpieczeństwa tego elementu infrastruktury, bo w czasie przerw te krzemienie zbieraliśmy i wyzbieraliśmy w ciągu roku, chyba wszystkie, które tam były. Nie przypadkowo, ponieważ w tych krzemieniach znajdowaliśmy sporo skamieniałości – odcisków gąbek, muszli ramienionogów, czy innych organizmów.


(ZiS) Twój ulubiony dział geologii?

(PO) Geologia to duża dziedzina nauki, która posiada wiele działów. Ciężko jest mi wybrać taki mój ulubiony. To się chyba zmienia w czasie, bo na początku uwielbiałem paleontologię, teraz się skupiam na szerszej geologii, bardziej jako całości. W sumie mogę powiedzieć, że aby dobrze rozumieć geologię, to trzeba rozumieć i lubić wiele działów. Przykładowo – nie da się dobrze zrozumieć co się stało ze skamieniałymi organizmami, dlaczego je znajdujemy w takim a nie innym miejscu, nie wiedząc nic o sedymentologii, paleoekologii, czy paleoklimatologii. Nawet powstał specjalny dział zajmujący się „życiem po życiu” czyli tafonomia. Tafonomia pokazuje nam co się działo od momentu śmierci organizmu aż do momentu kiedy znajdujemy jego skamieniałość – czy to w formie odcisku, czy kawałka muszli, czy jakiejkolwiek innej.


(ZiS) W czym się odnajdujesz najlepiej w tej nauce, w jakieś dziedzinie lub jakich czynnościach?

(PO) Zawsze bardzo podobały mi się prace terenowe. Współczesna geologia to nierzadko przede wszystkim laboratoria, badania i modelowania komputerowe, zaglądanie coraz bardziej w świat mikro i nano. Jest to oczywiście związane z potrzebą rynku, przemysłem. Nie ma co ukrywać – geolodzy nie pracują jedynie dla idei, pieniądze też są istotne, bo po pierwsze – trzeba z czegoś żyć, a po drugie badania i praca są bardzo kosztowne a nauka w Polsce jest bardzo źle finansowana. Ja natomiast poszedłem bardzo mocno w dwie strony, równoległe do siebie – praca w terenie i popularyzacja nauki. Poprzez pracę w terenie zmuszam swój mózg do działania na bardzo wysokich obrotach, bo skały to swego rodzaju księgi, które są zapisane trudnym, niezrozumiałym dla większości osób językiem. Geologia jako całość jest kluczem, który pozwala ten język odczytać i przetłumaczyć na nasz. Praca w Muzeum Geologicznym WGGiOŚ AGH, czy wcześniej w Muzeum Geologicznym ING PAN, pozwala mi właśnie pracować w terenie, „odczytywać” skały i co najważniejsze – przekazywać tę wiedzę osobom zainteresowanym, które wcale nie muszą się na tym znać. Tak widzę zresztą siebie w świecie nauki, trochę jako łącznika między trudnym językiem naukowym, a ludźmi, którzy chcieliby coś więcej wiedzieć, ale ten język ich odrzuca.


(ZiS) Czy masz swój ulubiony okres w dziejach Ziemi?

(PO) To bardzo trudne pytanie. Ciężko mi wybrać jeden ulubiony, bo w każdym działo się coś wyjątkowego. W mojej pierwszej pracy naukowej skupiłem się na okresie neogenu, a konkretnie na ostrygach i wapieniach ostrygowych z obszaru krakowskiego, więc powiedzmy, że mam do niego sentyment. Chyba też dlatego, że w neogenie na naszym obszarze działo się bardzo dużo, nie tylko w Krakowie, ale też tutaj – w Rybnej, właściwie na terenie całej gminy Czernichów. To że Rybna jest podzielona krajobrazowo na dwa zupełnie odmienne obszary, to też właśnie wynik tego co działo się w neogenie.


(ZiS) Czy wcześniej znałeś Rybną i co na jej temat wiedziałeś – a jeśli nie to co myślałeś po zobaczeniu jej? (PO) Rybną znałem jedynie z opowiadań mojego nieżyjącego już przyjaciela – Krzysztofa i jego siostry Natalii, z którą do dzisiaj mam kontakt. Urodzili się w Rybnej, Krzysiek tutaj spędził całe swoje życie. Sami trochę się śmiali, że Rybna to takie zapomniane miejsce. No, ale to było 20 lat temu, od tamtej pory wiele się zapewne zmieniło.

Ja sam w Rybnej po raz pierwszy pojawiłem się dopiero w 2019 roku i przeżyłem niemałe zaskoczenie, jak najbardziej pozytywne. Rybna jest tak położona, że zawsze jakoś było mi nie po drodze i teraz widzę, że przez wiele lat dużo straciłem, ale z drugiej strony mogę to teraz nadrabiać. Rybna jest dla mnie niesamowita z wielu względów – przede wszystkim przecudowne krajobrazy i walory przyrodnicze bardzo pozytywnie mnie zaskoczyły. Pod kątem geologii dla mnie to teren niezwykle zróżnicowany i cudowny, z tego względu, że stanowi z jednej strony miniaturę pięknej krainy Dolinek Podkrakowskich, a z drugiej – w Rybnej jest więcej, bo mamy jeszcze bardzo wyraźny wpływ ostatnich wydarzeń geologicznych, które tak wyraźnie odcisnęły swoje piętno na tym obszarze. Właściwie to tutaj, spacerując po okolicy możemy się przyglądać zjawiskom krasowym, wydarzeniom tektonicznym, które zapewne nie raz trzęsły tą krainą, a obecnie ślady tych zjawisk możemy obserwować w licznych tutaj dolinach. Spacerując dolinami możemy napotkać na licznie tutaj występujące skamieniałości jurajskie, choć pewnie znajdą się i inne. Mamy ślady po zlodowaceniach. Ten teren ma tak wiele aspektów edukacyjnych, dydaktycznych dla ludzi związanych z naukami przyrodniczymi, że ciężko to nawet wszystko wymienić.


(ZiS) Czy mogę Cię prosić o jedno zdanie do mieszkańców w kontekście geologii?

(PO) Jedno zdanie z moim gadulstwem? To raczej niemożliwe ☺ Ale spróbuję krótko.

Szanowni Państwo! Mieszkacie na bajecznym terenie i mam nadzieję, że będziecie Państwo chcieli poznawać swoją miejscowość i jej okolice z geologicznej perspektywy, bo niejeden przyrodnik zazdrości Państwu szczęścia obcowania z taką różnorodnością na co dzień. Choć znając życie – jeśli mamy to na co dzień, to często o tym nie wiemy w jak pięknym miejscu mieszkamy. Dbajcie Państwo o swoje okolice, bo walory przyrodnicze Waszej krainy są godne podziwu również i w znacznie szerszym, niż lokalne, gronie.






Piotr Olejniczak - geolog, kierownik Muzeum Geologicznego WGGiOŚ AGH, przygotowywał i prowadził dla nas prezentację dot. budowy geologicznej Rybnej

Serdecznie dziękuję za poświęcony czas i uwagę


223 wyświetlenia

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie

dzieje się!

w gościach

bottom of page